Górnik Wałbrzych - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 75:83 (11:13, 23:26, 25:20, 16:24)
Górnik: Niedźwiedzki 23, 12 zb., Góreńczyk 11 (2), Han 10 (3), 12 as., Wilk 8 (2), Jakóbczyk 2 oraz Dawdo 7 (1), Jackson 6, Pabian 3 (1), Czempiel 3, Margiciok 2.
Enea Abramczyk Astoria: Małgorzaciak 19 (3), Kiwilsza 17, 11 zb., Zegzuła 13 (1), Jeszke 8 (2), Pluta 0 oraz Kaszowski 16 (4), Ulczyński 5 (1), Goodwin 3 (1), Śmigielski 2, Burczyk 0, Wińkowski 0.
W Wałbrzychu spotkały się nie tylko czołowe zespoły, ale także najlepsze defensywy w I lidze. I od początku to potwierdzało się na parkiecie. Po 4 minutach było tylko 3:0 dla Górnika, bydgoszczanie na pierwsze trafienie z gry pracowali prawie 5 minut, ale jak już trafili, to szybko objęli prowadzenie. Dobrą taktyką było zacieśnienie defensywy pod koszem i zmuszenie wałbrzyszan do mało skutecznych prób z dystansu. Górnik w 1. kwarcie uzbierał 11 punktów przy 30-procentowej skuteczności z gry.
W 2. kwarcie to Asta miała jednak większe kłopoty z budowaniem swoim akcji. Górnik odrobił nieduże straty i objął prowadzenie, ale była to najwyżej przewaga 3-punktowa. Gościom pomagała przewaga pod tablicami, gdzie Szymon Kiwilsza do przerwy wygrywał pojedynek siłaczy z Piotrem Niedźwiedzkim, a także skuteczność z wolnych.
Tuż przed przerwą wreszcie Astoria zagrała kilka bardzo dobrych akcji, z dystansu trafili Rhondell Goodwin i Filip Małgorzaciak, a bydgoski zespól odskoczył na 39:31.
Astoria broniła przewagi do połowy 3. kwarty (46:41), gdy gospodarze popisali się runem 9:0 (m.in. dwa trafienia dystansowe Francisa Hana). Chwilę później tym samym odpowiedzieli Mateusz Kaszowski i Jakub Ulczyński, więc prowadzenie znowu przeszło z rąk do rąk. Przed ostatnią kwartą mieliśmy remis 59:59.
W ostatniej kwarcie bydgoszczanie wciąż mogli liczyć na skuteczność w rzutach za 3, tym razem trafiali Małgorzaciak i Damian Jeszke (67:72 w 36. minucie). Goście mieli także pewną rękę na linii wolnych (w całym meczu 31/38, z czego 11/14 Kiwilszy) i w ten sposób jeszcze powiększyli przewagę. W obronie zmuszali rywali do coraz bardziej rozpaczliwych wyborów i w 38. minucie przewaga przekroczyła po raz pierwszy 10 punktów.
Dla Górnika była to dopiero druga porażka we własnej hali, dla Enea Abramczyk Astorii siódme zwycięstwo w czternastu wyjazdowych meczach. Z bilansem 18-8 Asta jest czwarta w tabeli.
