Emerytom powoli dziękujemy

Dla świeżo upieczonych nauczycieli w inowrocławskich podstawówkach i gimnazjach nie będzie wolnych etatów. Miasto głowi się, jak zapełnić godziny tym, którzy już są zatrudnieni.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26002" >Młodzi ludzie, którzy po liceum chcą kontynuować naukę na kierunkach pedagogicznych, powinni się dobrze zastanowić zanim złożą dokumenty na studia. Dla nauczycieli brakuje etatów i coraz częściej jest tak, że jeden belfer obsługuje kilka szkół, by uzbierać osiemnaście godzin w tygodniu.

- Szanse na to, by młody nauczyciel znalazł zatrudnienie w jednej z naszych placówek są znikome. Koncentrujemy się na tym, by zapewnić pracę przede wszystkim nauczycielom zatrudnionym poprzez mianowanie. Oni mają pierwszeństwo - mówi naczelnik inowrocławskiej oświaty, Wojciech Piniewski.

<!** reklama left>Następni w kolejce do zatrudnienia są nauczyciele kontraktowi, którzy już się sprawdzili w pracy z młodzieżą i dziećmi. Mimo że obecny rok szkolny jeszcze trwa, to już wiadomo, że po wakacjach od pierwszego września nie dla wszystkich pedagogów zatrudnionych w inowrocławskich podstawówkach będą etaty.

Z powodu mniejszej liczby oddziałów, dwoje młodych nauczycieli z gimnazjów nr 2 i 4 straci pracę. Redukcja dosięgnie także dziewięciu pedagogów z wieloletnim stażem i uprawnieniami emerytalnymi. Praktycznie w każdej z miejskich placówek ubędzie co najmniej po jednym pedagogu. W Zespole Szkół Integracyjnych i Szkole Podstawowej nr 6 pożegna się w czerwcu po dwóch nauczycieli.

Redukcje nie ominą też szkół ponadgimnazjalnych. Tam z końcem roku na emeryturę wybiera się 36 osób. Jednak w placówkach powiatowych jest też cień szansy na etaty dla osób z przygotowaniem pedagogicznym, które biegle władają zachodnimi językami.

- Szczególnie brakuje wykwalifikowanych nauczycieli języka angielskiego. Poszukujemy osób legitymujących się przynajmniej dyplomem ukończenia studiów licencjackich - mówi Józef Ratajczak zastępca naczelnika oświaty w Starostwie Powiatowym w Inowrocławiu.

W niektórych placówkach zajmujących się przygotowaniem uczniów do wykonywania określonego zawodu są problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry do nauki przedmiotów zawodowych. Specjaliści z branży budowlanej niechętnie podejmuję pracę w szkole, bo godzin jest mało, a zarobki niewielkie.