https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Emeryci zostaną przy biurkach

Sławomir Bobbe
Do końca września część pracowników, którzy mają prawa emerytalne, będzie musiała zdecydować się, czy pracować będzie dalej i zrezygnuje z emerytury, czy też pozostanie przy emeryturze, ale zrezygnuje z pracy.

Do końca września część pracowników, którzy mają prawa emerytalne, będzie musiała zdecydować się, czy pracować będzie dalej i zrezygnuje z emerytury, czy też pozostanie przy emeryturze, ale zrezygnuje z pracy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 179601" sub="Niektórych urzędników trudno będzie zastąpić. Tak będzie z Marią Drabowicz, wieloletnią dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji Urzędu Miasta Bydgoszczy. Fot.: Tymon Markowski">

Przy tej okazji wielu - zwłaszcza młodych - urzędników i absolwentów studiów ostrzyło sobie zęby, by zająć miejsca dotychczasowych pracowników.

- Oddział ZUS w Bydgoszczy wysłał informacje o zmianie przepisów do 7247 pracujących emerytów w regionie - mówi Alina Szałkowska, rzeczniczka ZUS w regionie.

Z wielkiego otwarcia w urzędach i samorządzie nic jednak nie wyjdzie. - Pracowników, którzy zgłosili fakt przyznania emerytury w Urzędzie Miasta Bydgoszczy, jest 15. Pracownik nie ma obowiązku informowania pracodawcy ani o przyznaniu emerytury, ani tym bardziej o tym, że pobiera tę emeryturę. W związku z tym, nie można podać, ile osób korzysta z uprawnień emerytalnych i nadal pracuje w urzędzie - wyjaśnia Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. Wiadomo jednak, że prawa emerytalne ma ponad 60 osób.

W Urzędzie Wojewódzkim odeszło dotychczas czterech urzędników, dwóch kolejnych złożyło wypowiedzenia. - Czekamy na decyzję pozostałych pracowników - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody. Będzie musiało ją podjąć jeszcze kilkadziesiąt osób. - Obecnie droga do zostania urzędnikiem w Urzędzie Wojewódzkim jest długa i trudna - dodaje Bartłomiej Michałek. - Nie planujemy zatrudniania nowych ludzi, celem jest raczej ograniczanie zatrudnienia w urzędach centralnych. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy urzędy wojewódzkie zajmują się nowymi dziedzinami i zyskują nowe kompetencje. Tak było choćby z tworzeniem w województwie centrów powiadamiania ratunkowego. Musieliśmy zatrudnić na przykład dziesięciu operatorów centrum. Mimo że wystarczyło mieć wykształcenie średnie, o dziesięć etatów starało się niewiele ponad 80 osób. Zapewne dlatego, że warunkiem zatrudnienia była znajomość języka obcego. Jeszcze mniej osób zgłasza się do konkursów, w których warunkiem przyjęcia jest posiadanie specyficznych kompetencji lub uprawnień zawodowych. Tak jest z geodetami, których szukamy w kolejnych konkursach i którzy w urzędzie pracować nie chcą. Najwięcej chętnych jest na stanowiska, w których wystarcza średnie wykształcenie - około 200 osób na miejsce. Nieco mniej kandydatów stara się o pracę, gdy potrzebne jest wyższe wykształcenie bez określonego kierunku. Wtedy ofert na jedno miejsce jest ponad sto.

<!** reklama>

W NFZ w wieku emerytalnym są 24 osoby. - Trudno powiedzieć, ile z nich złoży rezygnację. Mają na to czas do końca września. Mamy sygnały o takich zamiarach, ale nie naciskamy. Są to w końcu trudne życiowe decyzje - mówi rzecznik NFZ w regionie Barbara Nawrocka.

W NFZ w naszym województwie pracuje niespełna 250 osób, ale tylko 27 z nich to osoby bardzo młode - do 30. roku życia. - Uważam, że nasz urząd jest młody i ma młode kadry. Prawie połowa pracowników nie skończyła 40. roku życia - dodaje Barbara Nawrocka, rzeczniczka NFZ w regionie.

Można założyć, że osoby, które chciały zrezygnować z pracy, taką deklarację już złożyły. Starsi stażem pracownicy w urzędach mają w umowach zapisy o okresie wypowiedzenia sięgającym trzech miesięcy. Jeśli decyzję o odejściu z pracy złożą teraz, ZUS wstrzyma im emerytury aż do czasu upłynięcia okresu wypowiedzenia, nie będą więc mogli nadal pobierać dwóch świadczeń - z tytułu umowy o pracę i świadczenia emerytalnego jednocześnie. - Osobom, które rozwiążą stosunek pracy z ostatnim dniem miesiąca, ZUS wypłaci emeryturę od następnego miesiąca, jeżeli świadczeniobiorca zgłosi wniosek w tej sprawie. Rozwiązanie stosunku pracy w innym dniu spowoduje, że wypłata emerytury nastąpi od miesiąca, w którym emeryt nie będzie już zatrudniony, pod warunkiem że w tym miesiącu zgłosi wniosek wraz z wymaganymi dokumentami. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy dniem rozwiązania stosunku pracy jest dzień następny po ostatnim dniu okresu wypowiedzenia - wyjaśnia Alina Szałkowska, rzeczniczka ZUS w regionie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski