W pogłębiającym się regresie polskiego amatorskiego pięściarstwa zarząd PZB postawił na młodzież. Najważniejszym celem odmłodzonej kadry będzie udział w MŚ seniorów.
<!** Image 2 align=none alt="Image 176088" sub="Udział w międzynarodowym turnieju „Brandenburg Cup” Dawid Jagodziński rozpoczął od zwycięstwa na punkty 16:5 nad Kanadyjczykiem Brodym Pigeonem i teraz z niepokojem czeka na start w MME w Dublinie. Fot. nadesłane
">Niedawne mistrzostwa Europy były kolejną porażką naszej seniorskiej reprezentacji. Na ringu w tureckiej Ankarze biało-czerwoni wygrali zaledwie jeden pojedynek, a w pozostałych odpadli w pierwszych walkach. Podobnie było dwa lata temu na mistrzostwach świata w Mediolanie, a także na ME w Moskwie. W konsekwencji zwolniono z posady trenera kadry narodowej Stanisława Łakomca, którego na tym stanowisku zastąpił były świetny pięściarz w latach 70., wicemistrz olimpijski, mistrz Europy Wiesław Rudkowski. - Chcę pomóc dogorywającemu naszemu pięściarstwu. Przecież temu sportowi wiele zawdzięczam - powiedział nam nowy szkoleniowiec kadry PZB seniorów.
Kandydował do medalu
Po fatalnym występie w ME ustalono skład narodowej kadry. Jako jedyny z regionu został powołany, mistrz Polski seniorów wagi papierowej Dawid Jagodziński (BSB Astoria). Podopieczny trenera Krzysztofa Łajdyka kilka tygodni temu w dobrym stylu wygrał międzynarodowy turniej „Brandenburg Cup”. We Frankfurcie n. Odrą pokonał Kanadyjczyka, Ukraińca i Rosjanina. Dzięki temu powołany został na młodzieżowe mistrzostwa Europy, które od 21-28 sierpnia odbędą się w Dublinie. - Zdaniem wielu fachowców bydgoszczanin kandydował do medalu - stwierdził klubowy trener.
Zabierają wyższe stypendium
Tymczasem PZB przyjął zupełnie inną taktykę. Wyeliminował pięściarza Astorii ze wspomnianych MME i wziął go pod uwagę na październikowe MŚ. - Dla mnie to jakieś nieporozumienie - komentuje Krzysztof Łajdyk - Przez rok pracowaliśmy, by Dawid spróbował swych sił z rówieśnikami. Potem, bo taka jest kolej rzeczy jeśliby się zakwalifikował, mógłby boksować w mistrzostwach świata seniorów. Zdaję sobie sprawę, iż czempionat jest kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Londynie. Ale mojemu podopiecznemu PZB zabiera medalowe szanse oraz możliwość nagrody w postaci stypendium.
<!** reklama>Nie ma co ukrywać, że polscy, amatorscy bokserzy zarabiają niewielkie pieniądze i większość z nich walczy za uścisk dłoni prezesa. Jagodziński natomiast otrzymuje stypendium z Urzędu Marszałkowskiego wynoszące 300 złotych miesięcznie.
Zmiana warty
Dlaczego PZB podjął taką decyzję? O wypowiedź poprosiliśmy prezesa związku, Jerzego Rybickiego. - Dyskutowaliśmy na ten temat bardzo długo. W końcu zadecydowaliśmy, iż powinna nastąpić zmiana warty, czyli postawiliśmy na młodzież. Wiem o tym, iż ryzykujemy, ale w 1974 roku krytykowany ówczesny trener kadry narodowej Franciszek Kik także odmłodził kadrę i polskie pięściarstwo dobrze na tym wyszło. Dzięki temu zdobyłem złoty medal olimpijski.
- Zbyt krótko prowadzę reprezentację i nie mam zdania na ten temat - dodał trener kadry seniorów Wiesław Rudkowski.
Obecne zgrupowanie przygotowującej się do MŚ narodowej reprezentacji odbywa się w Limanowej i nie bierze w nim udziału pięściarz BSB Astoria. - Napiszemy prośbę do PZB, aby Dawidowi Jagodzińskiemu dano szansę, i zakwalifikowano na młodzieżowe mistrzostwa Europy - kończy Krzysztof Łajdyk.