Spis treści
- Wojna zmusiła kraje Trójmorza do poszukiwania nowych kierunków dostaw
- Największym wyzwaniem dalsza dywersyfikacja kierunków dostaw
- Kraje Trójmorza muszą stawiać na współpracę gospodarczą
- Polska buduje niezależność energetyczną
- Polscy przedsiębiorcy muszą wykorzystać szansę
- Sankcje powodują spadek produkcji przemysłowej w Rosji
- Inicjatywa Trójmorza
– Kraje Trójmorza historycznie były i poniekąd ciągle są uzależnione od dostaw surowców szczególnie z kierunku wschodniego, a precyzyjnie mówiąc z Rosji. Wojna, która wybuchła w tym roku pokazała, że to uzależnienie nie prowadziło do niczego dobrego – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Piotr Palutkiewicz, Warsaw Enterprise Institute.
Ekspert podkreśla, że Rosja prowadziła szantaż gazowy nie tylko w czasie wojny, ale także już przed nią. – Dla tego kraju była to pewnego rodzaju broń do prowadzenia wojny ale na polu gospodarczym – wskazuje.
Wojna zmusiła kraje Trójmorza do poszukiwania nowych kierunków dostaw
Palutkiewicz zwraca uwagę, że sytuacja militarna zmusiła kraje Trójmorza do poszukiwania innych kierunków dostaw, do dywersyfikacji dostaw ropy czy też gazu. – Trzeba było zrobić to bardzo szybko – podkreśla.
– Jesteśmy trzeci kwartał po wybuchu wojny i chcieliśmy spojrzeć, jak poszczególnym krajom udała się ta sztuka, czyli w bardzo krótkim czasie dokonać bardzo istotnych, wręcz strategicznych przesunięć kierunków dostaw – mówi.
Jednocześnie ekspert WEI przyznaje, że ta sytuacja pokazała państwa Trójmorza, z niektórymi wyjątkami, dobrze poradziły sobie z tym wyzwaniem. Jak tłumaczy, w większości przypadków udało się zdywersyfikować dostawy surowców do tego regionu, a co najważniejsze – jego zdaniem kryzys pokazał, że jest możliwa współpraca nie tylko w kontekście „romantycznego Trójmorza, o którym słyszymy od lat, ale także pewnej współpracy gospodarczej”.
– Dochodzi do połączeń infrastrukturalnych pomiędzy krajami Trójmorza, są budowane i poszukiwane nowe kierunki dostaw surowców. Już nie tylko wschód – zachód, ale także północ – południe. W taki sposób, aby te kraje wzajemnie się wspierając i współpracując były w stanie nie tylko dywersyfikować kierunki dostaw surowców, ale także w przyszłości współpracować na innych polach gospodarczych – mówi.
Największym wyzwaniem dalsza dywersyfikacja kierunków dostaw
Zdaniem Palutkiewicza, największym wyzwaniem w najbliższym czasie dla państw Trójmorza w obszarze energetyki będzie dalsza dywersyfikacja kierunków dostaw i zapewnienie sobie na kolejne dekady kompletnej niezależności dostaw z kierunku rosyjskiego, tak aby nie trzeba było wracać do Rosji.
– Przynajmniej tak długo, jak działa w takiej formule politycznej w jakiej działa obecnie, czyli nieprzewidywalnej – zaznacza. – Rosja w tej formule nie będzie już partnerem dla państw Zachodu, dla państw Trójmorza.
Kraje Trójmorza muszą stawiać na współpracę gospodarczą
– Poza aspektem energetycznym, wyzwaniem dla tych krajów będzie zacieśnianie dalszej współpracy gospodarczej. My od lat słyszymy o idei Trójmorza, ale na hasłach politycznych się kończyło – tłumaczy. – Nie szła za tym ściślejsza współpraca gospodarcza, nie szło pewne porozumienie np. na kanwie Unii Europejskiej. Każde państwo budowała własne sojusze, a inne idą ciągle pod prąd głównym ideą, które przyświecają krajom Trójmorza, jak np. Węgry – dodaje.
Ekspert podkreśla, że obecny kryzys pokazał, że ta idea posiada pewne perspektywy do „rozwoju i zacieśnienia współpracy gospodarczej i politycznej, a przede wszystkim budowy przeciwwagi dla państw tzw. Starej Unii, które w ostatnich latach narzucały ton narracji europejskiej”.
– Okazuje się, że mamy blok państw z centralnej, wschodniej i południowej Europy, które być może w przyszłości będą w stanie nadawać przeciwważmy ton w tej narracji tak, aby interesy krajów Trojmorza były mocniej reprezentowane w agendzie brukselskiej – mówi.
Polska buduje niezależność energetyczną
Zdaniem eksperta WEI, w aspekcie energetycznym Polska poradziła sobie dobrze. Jak tłumaczy, dość szybko udało się naszemu krajowi zdywersyfikować dostawy surowców, udało się dokończyć i uruchomić Baltic Pipe, co pozwoliło, pomimo odcięcia dostaw z kierunki rosyjskiego, zbudować tę niezależność energetyczną. Jego zdaniem w dalszych latach będzie bardziej wzrastała.
– W tym aspekcie można być spokojnym, jeśli nie nastąpią inne nieprzewidywalne zjawiska, tak jak nieprzewidywalna była wojna w Ukrainie – zastrzega. – W szerszym aspekcie Polska korzysta na całej idei Trójmorza. Zauważmy, że to właśnie Warszawa staje się hubem, nie tylko idei, ale wspierania Ukrainy, budowy sojuszu państw, które otaczają Rosję – mówi. – Centrum idei centrum działania stał się nasz kraj – dodaje. – Dobrze, aby w przyszłości to właśnie Warszawa i Polska były tym centrum, które będzie nadawało ton idei państw Trójmorza – wskazuje.
Polscy przedsiębiorcy muszą wykorzystać szansę
Palutkiewicz nie ukrywa, że wraz ze zmieniającą się sytuacją wojenną i geopolityczną, dla Polski pojawiają się pewne szanse, szczególnie dla polskich przedsiębiorców, jeśli chodzi o aktywność nie tylko w krajach Trójmorza, ale także w zakresie ekspansji w kierunku ukraińskim.
– Nie wiemy, kiedy zakończą się działania wojenne, może za rok, a może nawet za 5 lat, ale już teraz trzeba przygotowywać polskich przedsiębiorców do tego aby byli gotowi wejść na rynek ukraiński. Nawet jeżeli nie odbudowywać, to prowadzić swoje działania na tamtejszym, ogromnym i chłonnym rynku – tłumaczy.
Jak zauważa, w chwili obecnej jeszcze do końca nie wiemy, w jakiej skali i kiedy polskie firmy będą mogły aktywnie wejść na ten rynek, ale to jest ten moment, w którym trzeba trzymać „rękę na pulsie”.
– Należy zachęcać polskie firmy do zainteresowania się tymi nowymi kierunkami tak, aby pierwszym wyborem nie były Niemcy, do których najłatwiej jest eksportować i współpracować, ale także żeby dywersyfikować swoje kierunki działania na kraje Trójmorza i na Ukrainę – podsumowuje.
Sankcje powodują spadek produkcji przemysłowej w Rosji
Jak czytamy w tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego, inwazja Rosji na Ukrainę i sankcje nałożone przez Zachód powodują spadek produkcji przemysłowej w Rosji. – We wrześniu 2022 r. wskaźnik produkcji był o 3,1 proc. niższy niż przed rokiem, co oznacza największy spadek od 2 lat. Pogorszenie dotknęło zwłaszcza sektorów objętych sankcjami i rosyjskimi ograniczeniami eksportu – podano.

Inflacja w Polsce najwyższa od 1996 roku. Jak Polacy radzą sobie ze wzrostem cen?
– W październiku 2022 r. ceny towarów i usług wzrosły w porównaniu z październikiem 2021 r. o 17,9 proc. – podał w poniedziałek GUS. To najbardziej gwałtowny wzrost towarów i usług od grudnia 1996 r. ...
Jednocześnie wyjaśniono, że częściowo za spadek odpowiadają wysokie wyniki we wrześniu 2021 r., które są punktem odniesienia. Ponadto dane pokazują jednak spadek przetwórstwa przemysłowego, mniejszą produkcję ropy i gazu oraz pogorszenie w całym sektorze wydobywczym (np. wydobycie rud metali spadło o 6,5 proc.).
– W związku z sankcjami znacząco obniżył się rosyjski import, a Moskwa walczy o znalezienie alternatywnych źródeł brakujących towarów. Mimo, że rosyjska Służba Celna nie ujawnia już statystyk handlu zagranicznego, to informacje od partnerów handlowych Rosji pokazują, z których kierunków Kreml usiłuje pozyskać produkty deficytowe po wprowadzeniu sankcji podaje PIE w swoim Tygodniku Gospodarczym.
Dane pokazują przede wszystkim sukcesywne odbudowywanie się importu z Chin, który uległ załamaniu po rozpoczęciu inwazji oraz ogromny, dwukrotny wzrost importu z Turcji, która stała się dla Rosji bramą do omijania sankcji.
Inicjatywa Trójmorza
Powołana została jako forum współpracy 12 państw: Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier. Obszar obejmujący państwa należące do Inicjatywy Trójmorza stanowi prawie jedną trzecią całkowitej powierzchni Unii Europejskiej.