Komornik nie odzyskał długu, ale skasował swoją należność. Zarobił ponad tysiąc złotych i umorzył postępowanie. Pani Maria Lewicka złożyła do sądu skargę.**
- Zaczęło się niewinne, jak zwykle przy wynajmowaniu mieszkania - mówi Maria Lewicka (nazwisko zmienione). - Samotna matka z dzieckiem, jakiś dochodzący pan... Przez osiem miesięcy nie widzieliśmy z tego wynajmu ani złotówki. Po prostu brała nasze rachunki, darła i wyrzucała. Mieszkanie zostawiła zdewastowane, tak że remont kosztował grube pieniądze. W sumie wynajmująca jest nam winna 3,9 tysiąca złotych.
<!** reklama>
Sprawa była tak oczywista, że sąd po czterech rozprawach wydał nakaz egzekucji zaległości. Zajął się tym jeden z bydgoskich komorników.
- W tym samym czasie ta osoba wyszła za mąż, mieszka oczywiście gdzie indziej i nie wykazuje dochodów - opowiada pani Lewicka.
Komornik rozpoczął egzekucję długu. Jej koszty oszacował na 1,1 tys. złotych.
Poszkodowana opowiada „Expressowi”: - Komornik coś tam zaczął odzyskiwać, chyba z zasiłku dla bezrobotnych. Co odzyskał, szło na jego konto jako koszty egzekucji.
Efekt postępowania komorniczego był taki, że po ściągnięciu 1,1 tys. zł, czyli całej swojej należności, egzekutor... umorzył sprawę. W uzasadnieniu decyzji napisał, że wszelkie następne działania wobec kobiety byłyby „bezcelową dokuczliwością przeciwko dłużnikowi”.
- W sumie z całego długu odzyskałam 151 złotych - mówi Lewicka. W minioną środę, już drugi raz, złożyła do sądu skargę na działania komornika. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma. - Za pierwszym razem sąd uznał, że wszystko jest w porządku, a obecnego męża dłużniczki nie można obarczać jej długami - wyjaśnia wierzycielka.
- Ta sprawa ma wiele aspektów - wyjaśnia Robert Damski, rzecznik Krajowej Rady Komorniczej w Warszawie. - Komornik na samym początku postępowania egzekucyjnego ustala jego koszty. To różne kwoty, zwykle od 8 do 15 procent kwoty, która trzeba odzyskać. Więc w tym konkretnym przypadku rzeczywiście tysiąc sto złotych mogłoby tymi kosztami być.
Robert Damski przypomina, że na każdą czynność czy ruch komornika przysługuje prawo do skargi - może ją złożyć zarówno dłużnik, jak i wierzyciel. - O ewentualnym przewinieniu komornika będzie wtedy decydował właściwy sąd rejonowy, do którego zażalenie należy złożyć - mówi rzecznik.