Tłuchowia Tłuchowo - Zawisza Bydgoszcz 1:6 (0:5)
Bramki: Paweł Gaul (84) - Kamil Żylski (1, 38, 44), Korneliusz Sochań (17), Piotr Okuniewicz (35), Oskar Furst (78).
TŁUCHOWIA: Kurek - Gapiński, Raniszewski, Żuchniewicz (78. Paszyński), Kieplin, Woliński, Koziatek, Kułaga, Nowicki, Gaul, Wyszyński (71. Gapiński).
ZAWISZA: Dumieński - Jastrzembski, Paliwoda, Wędzelewski (73. Furst), Sochań, Żylski (67. Tunkiewicz), Mielcarek, Żyliński (63. Koziara), Okuniewicz (67. Chachuła), Weremko (46. Maciejewski), Oczkowski.
Tłuchowia nie mogła zagrać meczu na swoim boisku ponieważ na razie nie nadaje się do rozgrywania spotkań. Jeśli zdarza się taka sytuacja, to mecze przenoszone są do oddalonego od Tłuchowa 15 kilometrów Sierpca. Pojechało tam za swoją drużyną około 500 kibiców. Przyjechało też około setki fanów niebiesko-czarnych.
Przed meczem obie drużyny okazały solidarność walczącemu narodowi ukraińskiemu. Były specjalne banery, zawiszanie mieli ubrane okolicznościowe koszulki, była też minuta ciszy.
Mecz rozpoczął się mocnym akcentem, bo już w 31. sekundzie gola dla Zawiszy strzelił Kamil Żylski. Napastnik niebiesko-czarnych jeszcze w pierwszej połowie ustrzelił hat tricka. Bydgoszczanie prowadzili 5:0, wykorzystując bezlitośnie każdy błąd zawodników Tłuchowii.
Po przerwie bydgoszczanie już tak nie forsowali tempa gry, ale mogli powiększyć prowadzenie. Jednak z dobrej strony pokazał się bramkarz zespołu z Tłuchowa, który dał się pokonać jeszcze tylko raz.
Gospodarze honorowo pożegnali się z rozgrywkami, ponieważ trafienie zaliczył kapitan Paweł Gaul.
