Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś ostatni dzień dwóch festiwali filmowych

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Na festiwalu filmów rosyjskich „Sputnik”, który właśnie gości w Bydgoszczy, dziś deser: creme de la creme kina naszych wschodnich sąsiadów. Dwa tytuły, które weszły do historii światowej kultury.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203569" sub="Kadr z filmu „Gainsbourg”. Eric Elmosnino jako Serge Gainsbourg i Laetitia Casta jako Brigitte Bardot [Fot. archiwum filmu]">Na festiwalu filmów rosyjskich „Sputnik”, który właśnie gości w Bydgoszczy, dziś deser: creme de la creme kina naszych wschodnich sąsiadów. Dwa tytuły, które weszły do historii światowej kultury.

Nestor polskiej krytyki filmowej Jerzy Płażewski widział w życiu prawie 15 tysięcy filmów. Na szóstym miejscu z tego bogactwa stawia (na łamach tygodnika „Polityka”) „Lecą żurawie” Michaiła Kałatozowa z 1957 roku. Ta tragiczna historia wojennej miłości została w 1958 roku nagrodzona „Złotą Palmą” w Cannes, a odtwórczyni głównej roli kobiecej, Tatiana Samojłowa - nagrodą aktorską tego festiwalu.

Widzów i krytyków uwiodła emocjonalna siła filmu, pokazującego wojnę od strony przeżyć pojedynczego człowieka.<!** reklama>

Drugim tytułem w programie ostatniego dnia tegorocznej bydgoskiej edycji „Sputnika” jest „Stalker” Andrieja Tarkowskiego. To z kolei klasyka kina fantastyczno-naukowego. Tytułowy Stalker oprowadza ludzi po Strefie, miejscu, które nabrało niezwykłych właściwości po tym, jak przed laty spadł tu okruch jakiegoś ciała niebieskiego. Strefa, do której wstępu zakazano, jest rodzajem rozumnego systemu, kontrolującego przybyszów, ale i zdolnego spełnić ich marzenia... Akcja, oparta na książce braci Arkadego i Borysa Strugackich, może być odbierana zarówno jako alegoria systemu totalitarnego, jak i przyczynek do rozważań o miejscu człowieka w świecie, o tym, co jest rzeczywistością, a co ułudą.

Najwytrwalsi kinomani mogą przed zaliczeniem obu radzieckich filmów wybrać się na ostatki 28. AFF-Ery Filmowej, którą poświęcono tematyce żydowskiej. Po wielu filmach, pokazujących bezpowrotnie zniszczony świat żydowskiej kultury w Polsce pod zaborami i w II Rzeczpospolitej, po dotyczących Holocaustu i współczesnych problemów Izraela, pora na rzecz całkiem inną. To francusko-amerykański film „Gainsbourg” Joanna Sfara sprzed dwóch lat, nietuzinkowo pokazana biografia jednej z ważnych postaci kontrkultury lat 60. XX wieku, Serge’a Gainsbourga. Film o muzyce, którą tworzył (kto nie zna erotycznej piosenki „Je t’aime... moi non plus”?), kobietach, żydowskim pochodzeniu, pokoleniu, które reprezentował, a które tak mocno odcisnęło swe piętno na historii kultury. 


„Gainsbourg” - dziś, godz. 9.30, Pałac Młodzieży, bilety 3 i 6 zł

„Stalker” - dziś, godz. 17, kino „Orzeł”, bilety 5 i 10 zł

„Lecą żurawie” - dziś, godz. 20, kino „Orzeł”, bilety 5 i 10 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!