Na tę decyzję Sądu Okręgowego w Bydgoszczy rodzina Wojciecha C. czekała z dużym niepokojem. - Od początku procesu ze strony oskarżonych nie usłyszeliśmy słowa skruchy czy żalu - stwierdziła tuż przed rozprawą Tamara C., wdowa po Wojciechu.
[break]
Kobieta w czerni pojawiała się na każdej rozprawie tego długiego procesu. Wczoraj również towarzyszyli jej bliscy, między innymi mama zamordowanego.
Gdy sędzia Andrzej Rumiński zaczął odczytywać wyrok, Tamara C. nie mogła już wstrzymać łez. Widać było, z jaką ulgą przyjmuje werdykt. - Skazuję Pawła B. na łączną karę
7 lat pozbawienia wolności, a Klaudiusza W. na 11 lat pozbawienia wolności - orzekł sędzia.
Klaudiusz W. o pseudonimie Dzida został uznany za winnego tego, że 19 sierpnia 2012 roku około godziny 2.50 u zbiegu ulic Batorego i Niedźwiedzia uderzył Wojciecha C. pięścią. Skutek był fatalny - mężczyzna przewrócił się, uderzając tyłem głowy w kostki brukowe. Doznał poważnych obrażeń mózgu i zmarł 22 sierpnia w szpitalu.
„Dzida” był tej nocy z „Grubym”, czyli Pawłem B. Obaj napadli na Wojciecha C. Pobili go i zabrali telefon komórkowy oraz zegarek o łącznej wartości ponad 700 złotych. Ale to Klaudiusz W. po chwili wrócił do mężczyzny i zadał ten jeden, decydujący cios.
- Zdarzenie widziało wiele osób, w tym mężczyzn, ale nie zareagował nikt poza jedną, 17-letnią dziewczyną, która zdecydowała się złożyć zeznania - podkreślił prokurator Mirosław Wałęza.
Obaj oskarżeni mają na koncie jeszcze jeden wspólny rozbój
- z kwietnia 2012 roku pod „Lidlem” przy Pomorskiej. Pobili i okradli studenta. A kilkanaście godzin po napadzie na Wojciecha C. „Dzida”, czyli Klaudiusz W., dopuścił się kolejnego rozboju - tym razem na nietrzeźwym mężczyźnie w pobliżu swego miejsca zamieszkania przy Sienkiewicza. Obaj skazani w chwili popełniania przestępstw nie mieli jeszcze 21 lat.
Sędzia ma nadzieję, że oskarżeni przemyślą swoje zachowanie. Rodzina Wojciecha C. w to nie wierzy.
- Mąż był bardzo dobrym człowiekiem. Zasłużył na sprawiedliwość. Chciałabym podziękować mediom, które nagłośniły sprawę, i dziewczynie, która złożyła zeznania - mówiła wzruszona Tamara C.
Prokuratura jest zadowolona z werdyktu. Obrona już zapowiedziała apelację.