**Linia tramwajowa jest prawie gotowa, ale może minąć jeszcze kilka miesięcy zanim skorzystają z niej pasażerowie. Można to skwitować porzekadłem lepiej późno niż wcale.
Tym bardziej że tak naprawdę na tę inwestycję czekamy ponad 20 lat. Podzielam jednak opinie pasażerów, którzy obawiają się, że do dworca dzięki nowej linii wcale nie tak łatwo będzie się dostać. Owszem „trójka” ma kursować z Wyścigowej na Rycerską wyjątkowo często, a nowa linia połączy dworzec z Glinkami. Ale to raptem dwa kierunki.
<!** reklama>
Tymczasem na początku lat 90., gdy w trybie awaryjnym zawieszono ruch tramwajowy na Dworcowej, kursowały nią aż 4 linie. Dworzec był punktem, z którego można było dojechać prawie na każde osiedle. Nikt wówczas specjalnie nie narzekał na to, że linia nr 54 właśnie tam kończyła swój bieg. Może to właśnie tu trzeba szukać kompromisu.
Mieszkańcy Jachcic i Piasków niemal co tydzień przypominają nam, że nie podoba im się skrócenie ich linii do dworca, bo na tym stracą. Tym argumentem o kiepskim węźle przesiadkowym posługuje się także rada osiedla. Dlatego, moim zdaniem, drogowcy powinni przedstawić przynajmniej dwa warianty, związane z organizacją komunikacji miejskiej po oddaniu torowiska na Rycerską. Dadzą w ten sposób wybór pasażerom i nie narażą się na krytykę, że narzucają wyłącznie swoje rozwiązania. To wszystkim wyszłoby na dobre.