https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa kółka, jeden procent

Sławomir Bobbe
Dariusz Bloch
Badania przeprowadzone w naszym mieście w 2010 roku wskazują na to, że 41 procent bydgoszczan podróżuje do pracy i szkół samochodami.

Z komunikacji miejskiej korzysta 30 procent, a pieszo sprawy załatwia około 29 procent mieszkańców. Zaledwie 1 procent porusza się rowerem.

Tak się jednak składa, że jest to grupa użytkowników dróg (i, niestety, chodników) najgłośniejsza i najbardziej roszczeniowa. O ile interesów pieszych nie reprezentuje prawie nikt, to rowerzyści dorobili się już sporej liczby rozmaitych organizacji, stowarzyszeń i mniej lub bardziej formalnych grup nacisku.

Ich aktywność wzmaga się zawsze wtedy, gdy do konsultacji trafiają plany drogowców. Zastanawiam się jak to możliwe, że tak pilnie obserwowana inwestycja, jaką jest budowa sklepu IKEA i przebudowa newralgicznej dla miasta i ruchu kołowego ulicy Fordońskiej, czujności rowerzystów umknęła.

Czy plany nie były znane? A może w czasie, gdy powstawały plany budowy, żaden rowerzysta nie marzył nawet o tym, że można w tym miejscu oczekiwać normalnej drogi rowerowej?

Bo fakty są takie, że w ostatnim dziesięcioleciu Bydgoszcz zrobiła dla rowerzystów bardzo dużo. Gdyby tak wiele zrobiono dla kierowców, mielibyśmy już dawno rozwiązany problem nie tylko dróg osiedlowych, ale i kilku większych inwestycji.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fakt
Fakt jest taki ze dobrze zorganizowana mniejszosc moze umiejetnie rzadzic wiekszoscia. Klasyczny przyklad w USA- 2 % obrzezanych Zydow rzadzi reszta a w Kongresie jest ich 40 %. To sie nazywa wolnosc i demokracja po amerykansku i glowny powod dlaczego to supermocarstwo chyli sie ku upadkowi. Z pozytkiem dla swiatowego pokoju , bo juz nikt nie bedzie sie mieszal w sprawy innych suwerennych panstw, nie bedzie dzielil swiata na lepszych i gorszych.
m
marcin
Czemu dane z badań są z 2010 roku? Przez 5 lat mogło się sporo wydarzyć. Szczególnie, że podobno "...fakty są takie, że w ostatnim dziesięcioleciu Bydgoszcz zrobiła dla rowerzystów bardzo dużo." to i procent rowerzystów powinien wzrosnąć.
J
Josef
Czyżby redaktor miał taki problem z rowerzystami? Nie ładnie tak dolewać oliwy do ognia będąc redaktorem w gazecie.
M
Marudziciel
Szanowny Panie Redaktorze, jeśli umiejętność czytania ze zrozumieniem mnie nie opuściła, to Pana punktem wyjściowy dla tego artykułu jest myśl: "dlaczego mniejszość ma rządzić większością". I to nieudolnie najwyraźniej, jak pokazuje przykład ścieżki rowerowej przy IKEA. No więc odpowiem wprost - bo jest dobrze zorganizowana właśnie. Tylko z powodu mniejszej ilości procentowego udziału w komunikacji publicznej powinno się siedzieć cicho? Nie proszę Pana, trzeba walczyć o usprawnienia, które niosą korzyść całemu miastu. Raz to lepiej, raz gorzej wychodzi, ale jednak potrafią się rowerzyści jako grupa merytorycznie wypowiadać, medialnie wybić, podziwiać tylko skuteczność tych działań wypada. Wnioski z tego co Pan napisał ja osobiście dwa wyciągnąłem. 1: Szanowni Rowerzyści - walczcie o usprawnienia bardziej przed, niż po inwestycji. Taniej dla miasta i sensowniej ogółem. 2: szanowna reszto - siedzących cicho i pokornie, liczących na rozsądek i zaangażowanie innych nikt nie słucha. Trzeba zrobić to co brać rowerowa. Zorganizować się i walczyć o swoje. Marudząc, krzycząc, wymuszając, wszystko jedno jak, bo inaczej nic się nie zmieni na lepsze.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski