Do akcji w Myślęcinku pojechało 9 wozów strażackich. Gaszeniem pożaru zajmowało się 27 strażaków. Pożar objął jedno mieszkanie na pierwszym piętrze, ale zadymienie pojawiło się także na wyższej kondygnacji. W akcji pomagało pogotowie energetyczne.
Konieczna była ewakuacja mieszkańców bloku.
- Łącznie ewakuowanych zostało 48 osób. Znaczna część samodzielnie opuściła mieszkania. Strażacy pomagali 7 osobom, przy pomocy drabin wydostały się one przez balkony, gdyż była odcięta droga ucieczki klatką schodową przez silne zadymienie. Wśród ewakuowanych przez służby było 1,5-roczne dziecko – informuje st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, którzy zbadali trzy osoby. Jedną – kobietę w ciąży zabrano do szpitala na badania. Obrażenia w postaci stłuczenia w wyniku poślizgnięcia na lodzie odniósł też jeden ze strażaków.
Dokładne okoliczności pożaru wyjaśni policyjne dochodzenie. Strażacy wstępnie ustalili, że przyczyną była awaria urządzenia oświetleniowego.
- Doszczętnie spłonęła sypialnia w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar. Ślady po nim widoczne były także w pozostałych pomieszczeniach. Inne mieszkania nie zostały objęte pożarem – zaznacza st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.
W płonącym mieszkaniu znajdowały się trzy osoby, w tym 11-letnie dziecko. Działania trwały około 4 godzin.
