Drygas musi uważać

Tomasz Ostalczyk z Floty Świnoujście oraz Eugene Koume z Wybrzeża Kości Słoniowej najprawdopodobniej zostaną w Zawiszy. To kolejni dwaj nowi gracze na najbliższy sezon.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193336" sub="W jednej z akcji efektowną przewrotką popisał się Adrian Błąd, który w poprzednim sezonie zdobył 14 bramek. [Fot.: Dariusz Bloch]">W sobotę na głównej murawie przy ul. Gdańskiej zawiszanie zmierzyli się z 9. zespołem II ligi poprzedniego sezonu - Chojniczanką.

<!** reklama>Gospodarze chcieli jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. W 13 minucie składna akcja zakończyła się bramką zdobytą przez Vahana Geworgiana. Goście zdołali jednak wyrównać. W 34 minucie po dośrodkowaniu piłkę głową umieścił w siatce były gracz niebiesko-czarnych Michał Markowski. Później goście mogli wyjść na prowadzenie. Bydgoski sędzia zawodowy (od 1 lipca br.) Daniel Stefański podyktował rzut karny. Zawiszanie wybijali piłkę ze strefy obronnej, ta lobem wróciła na pole karne i Łukasz Skrzyński sfaulował atakującego rywala. Karny. Tomasz Bejuk jednak przestrzelił.

<!** Image 4 align=none alt="Image 193336" sub="Trener Zawiszy Jurij Szatałow oglądał sobotni sparing z Chojniczanką z wysokości trybun [Fot.: Dariusz Bloch]">W drugiej części czerwoną kartkę w bydgoskim zespole ujrzał Kamil Drygas. Pierwszą żółtą otrzymał za zatrzymanie piłki ręką, drugą - za uniemożliwienie wznowienia gry. Stefański był nieubłagany. Dla bardzo zmotywowanego i ostro walczącego o miejsce w składzie Drygasa to też nauczka, by unikać takich zachowań w lidze i pucharze. Dodajmy, że z trybun w celach edukacyjnych spotkanie oglądali sędziowie z niższych klas z naszego okręgu, którzy przygotowywali się do corocznych egzaminów.

- Optymistycznie patrzę w przyszłość - mówił po sparingu bramkarz Andrzej Witan (tym razem drugi bramkarz Wojciech Kaczmarek przyglądał się z boku, trzecim jest Mateusz Skowroński). - Mówi się, że drugi sezon jest dla beniaminka najtrudniejszy, ale mamy na tyle silną drużynę, że powinniśmy spełnić oczekiwania. Bardzo się cieszymy, że jest z nami Adrian Błąd. Natomiast rywalizacja o miejsce w bramce powinna wyjść mi tylko na dobre. Będę też bardzo przeżywał występ mojej dziewczyny, sprinterki Igi Baumgart na igrzyskach olimpijskich. Myślę, że dam radę obejrzeć ją w telewizji.