Edyta Jasińska zakwalifikowała się do reprezentacji na torowe mistrzostwa świata w Kopenhadze. W Danii wystąpi w wyścigu drużynowym na 3 km.
<!** Image 2 align=right alt="Image 146951" sub="- Na igrzyskach olimpijskich startują tylko ludzie - to motto trenera Mariana Szirockiego, który postawił sobie za cel doprowadzić Edytę Jasińską do zdobycia kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Londynie w 2012 r. Fot. Dariusz Bloch">23 stycznia na łamach „Expressu” przedstawiliśmy system szkolenia w kadrze najlepszej cyklistki w kraju na torze na średnim dystansie Edyty Jasińskiej (Emdek Budopol Bydgoszcz). Przypomnijmy tylko, że Polski Związek Kolarski oczekuje wyników, chociaż sam nie potrafi zorganizować środków na zgrupowania czy starty w Pucharach Świata, które są kwalifikacją do mistrzostw świata. Pomimo że droga do kariery na każdym kroku usłana jest kolcami, Edyta Jasińska i jej trener Marian Szirocki (wychowawca m.in. wicemistrza olimpijskiego Marka Leśniewskiego) nie załamują się. Dzięki pomocy prezydenta Konstantego Dombrowicza, Wydziału Sportu i Turystyki UM oraz sponsora, firmy Budopol, co roku odnoszą coraz większe sukcesy o czym świadczą kolejne tytuły mistrzyni kraju i rekordy Polski na 3 km.
Po sukcesie w styczniu w Grand Prix Wiednia - 2. miejsce w wyścigu na 3 km - zawodniczka trenowała w klubie i na obozie w Dusznikach.
- W lutym z krótkimi przerwami na zaliczanie sesji ćwiczyłam na torze w Pruszkowie, a pod koniec miesiąca w związku z tym, że w kraju panowały mrozy, udałam się na tygodniowe zgrupowanie szosowe na Cypr. Przed tygodniem startowałam na torowym Grand Prix Polski w Pruszkowie.
Bydgoska cyklistka wystartowała w dwóch konkurencjach. W scratchu (zwycięża pierwszy zawodnik na mecie) na dystansie 25 okrążeń wygrała dublując wszystkie rywalki.
- W mojej konkurencji startowało kilkanaście zawodniczek - opowiada Edyta. - Oprócz Polek, także Niemka, Austriaczka, Hiszpanka i Greczynka. Zrobiłam to, co umiem najlepiej, czyli uciekłam rywalkom 12 okrążeń przed końcem. Aby zdublować grupę, musiałam nadawać szybsze tempo przez 6-7 okrążeń. Dzięki temu wykręciłam bardzo dobrą średnią 49,4 km na godzinę.
<!** reklama>W nagrodę za zwycięstwo Polka otrzymała żółtą koszulkę liderki i obietnicę nagrody finansowej - 250 euro. Edyta Jasińska wspólnie z Małgorzatą Wojtyrą (Bogo Szczecin) i Katarzyną Pawłowską (Limaro Kórnik) wystartowała także w przejeździe kontrolnym w drużynie na 3 km. Osiągnęły czas 3.37 min, tylko o sekundę gorszy od rekordu Polski, ale oczekiwania były większe.
Obiecujące wyniki Polek sprawiły, że związek wystąpił do światowej federacji UCI o przyznanie prawa startu na mistrzostwach świata w Kopenhadze (24-28 marca). W obu konkurencjach - wyścigu indywidualnym na 3 km i drużynowym - Jasińska jest na trzecim miejscu na liście rezerwowych. W środę bydgoszczanka otrzymała od trenera kadry Grzegorza Ratajczyka radosną wiadomość o kwalifikacji Polek do wyścigu drużynowego i już udała się w podróż do Kopenhagi.
System kwalifikacji do MŚ
Do torowych mistrzostw świata zawodnicy kwalifikują się na podstawie punktów z rankingu, zdobytych na Pucharach Świata bądź zawodach kontynentalnych z cyklu Grand Prix.
- Edyta Jasińska w wyścigu indywidualnym na 3 km była trzecią cyklistką na liście rezerwowych - wyjaśnia Paweł Meszka, szef wyszkolenia Polskiego Związku Kolarskiego. Do startu kwalifikowały się 24 zawodniczki. W przypadku drużyny na 3 km (ta konkurencja została wpisana do programu igrzysk już w Londynie w 2012 roku), w której liderką jest Edyta, Polki były także trzecie na liście rezerwowych. Do startu kwalifikowało się 16 zespołów.
15 marca minął termin potwierdzeń udziału dla tych, którzy wywalczyli kwalifikacje. W następnej kolejności światowa federacja dobierała uczestników z listy rezerwowych.