
Domagoj Antolić (Legia Warszawa)
Kolejny z powracających do pierwszego składu Legii. Znowu jednak uwodnił jak jest kompletnie bezużytecznym zawodnikiem. Tak naprawdę to ciężko opisać jego występ, ponieważ przespacerował się po płycie boiska I nic więcej.

Martin Kostal (Jagiellonia Białystok)
Jagiellonia zagrała tak tragiczny mecz w ofensywie, że kogoś było trzeba umieścić w tym zestawieniu. Padło na Martina Kostala, który był tak niewidoczny, tak bezbarwny, że aż oczy bolały. Najlepszym przykładem na bezradność podopiecznych Ireneusza Mamrota będzie fakt, że oddali tylko jeden celny strzał na bramkę Pogoni.

Maciej Makuszewski (Lech Poznań)
Do niedawna był regularnie powoływany na zgrupowania reprezentacji Polski. Teraz o tym może tylko pomarzyć, gdyż dostosował się do tragicznego poziomu gry swoich kolegów. Jego ostatni dobry występ pamiętają chyba tylko najstarsi górale...

Piotr Parzyszek (Piast Gliwice)
Chociaż w tej kolejce znalazło by się kilku mocnych kandydatów na miano babola kolejki to jednak tak drastyczna nieskuteczność Parzyszka również zasługuje na jakieś wyróżnienie. Napastnik Piasta miał chyba z dziesięć stuprocentowych okazji I zawsze albo w ogóle nie trafiał w światło bramki, albo uderzał prosto w Dusana Kuciaka.