Donald Trump zapowiada, że nie będzie uczestniczył w inauguracji „fałszywego prezydenta” i nie weźmie udziału w tej uroczystości w styczniu 2021.
Osoby zbliżone do prezydenta mówią, że nie przygotował mowy o swoim ustąpieniu i dodają, że Trump nigdy nie zaakceptuje faktu, że przegrał wybory, nawet jeśli zawiodą prawne kroki podjęte przez jego sztabowców.
Prezydent o swojej porażce dowiedział się na polu golfowym. Chwile później sztab Donalda Trumpa przesłał jego oświadczenie. Mowa była, że 45. prezydent Stanów Zjednoczonych nie uznaje ogłoszenia Joe Bidena zwycięzcą wyborów, stwierdzając, że są one dalekie od rozstrzygnięcia.
-Wszyscy wiemy, dlaczego Joe Biden pośpiesznie udaje zwycięzcę i dlaczego jego medialni sojusznicy tak bardzo starają się mu pomóc: nie chcą, aby prawda została ujawniona - napisano w oświadczeniu i dalej: Fakt jest taki, że wybory jeszcze się nie skończyły - podkreślono w komunikacie.
Potem Donald Trump spędził godziny zaszyty w Białym Domu w gronie najbliższych współpracowników.
Niektórzy zapalali świece o zapachu róży, próbując złagodzić atmosferę. Jego synowie i współpracownicy zachęcali go do działania, ale nikt nie odważył się poruszyć delikatnej sprawy, że stracił władzę imusi już myśleć o tym, co będzie robił po prezydencji.
Jedno ze źródeł zbliżonych do Białego Domu mówiło, że Trump jest zdeterminowany, by stworzyć narrację, że wybory były sfałszowane, a wybór Bidena nie był legalny.
Odchodzący prezydenci tradycyjnie witają swojego następcę w Białym Domu, pozując do zdjęć w Gabinecie Owalnym, aby formalnie przekazać władzę. Następnie biorą udział w ceremonii zaprzysiężenia, która odbędzie się w Waszyngtonie. Tym razem ma być inaczej.
Już wcześniej Trump oskarżył sztab Bidena o próbę kradzieży wyborów, twierdząc, że ma miejsce ogromna korupcja i oszustwa, mimo że przedstawił na to dowodów.
Zasygnalizował zamiar rozpoczęcia legalnej wojny, mówiąc: Tu nie chodzi już o żadne pojedyncze wybory. Chodzi o uczciwość całego naszego procesu wyborczego.
Będziemy kontynuować ten proces w każdym aspekcie prawa… Nigdy nie zrezygnuję z walki o ciebie i nasz naród.
W Białym Domu pozostało ponad 400 osób, ale już zrezygnował najwyższy rangą czarnoskóry urzędnik Ja'Ron Smith, który zrezygnował z funkcji dyrektora ds. miejskich.
