Gazeta "Washington Post" poinformowała, że Donald Trump został zlekceważony przez ligę w związku z ich obwieszczeniem przyszłorocznego kalendarza.
"Były prezydent był prawdopodobnie najbardziej znanym boosterem (wzmacniaczem) LIV przez pierwsze dwa lata, a jego pola gościły pięć imprez , w tym kończące sezon mistrzostwa drużynowe w ostatnich dwóch sezonach. Harmonogram na 2024 r. zabierze golfistów LIV do siedmiu miejsc na świecie i siedmiu w Stanach Zjednoczonych, ale na liście nie ma żadnej nieruchomości Trumpa."
– napisał Washington Post.
Jest to oczywiście dość brutalna wiadomość dla byłego prezydenta, ponieważ był on głośnym orędownikiem ligi golfowej co wyrażał publicznie i w mediach społecznościowych, pojawiając się nawet na kilku imprezach LIV Golf w ciągu ostatnich dwóch lat. Nie wygląda jednak na to, aby LIV Golf był aktualnie skłonny odwdzięczyć się i zorganizować swoje wydarzenia na polach Trumpa w nadchodzącym sezonie.
Warto dodać, że w kalendarzu są jeszcze trzy turnieje bez przypisanego miejsca zatem wciąż istnieje szansa, że jedne z zawodów trafią ostatecznie na któryś z obiektów należących do Trumpa, choć to i tak zastanawiające dlaczego jego pola nie zostały wybrane już w założeniu i w pierwszej kolejności.
