https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dolina kocich smutków

Jarosław Hejenkowski
Koty, jak wiadomo, chodzą swoimi ścieżkami. Są takie, które żyją wolno, ale są też takie, które potrzebują opieki. Szukaniem dla nich domów zajmują się inowrocławscy miłośnicy czworonogów.

Koty, jak wiadomo, chodzą swoimi ścieżkami. Są takie, które żyją wolno, ale są też takie, które potrzebują opieki. Szukaniem dla nich domów zajmują się inowrocławscy miłośnicy czworonogów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 130966" sub="Na swoje nowe domy czeka mnóstwo kotów, a wśród nich jest choćby Figaro / Fot. Nadesłane">Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, ile bezdomnych kotów jest w Inowrocławiu. Część błąka się po starówce, inne mieszkają na działkach, a jeszcze inne tylko wydają się bezpańskie, a po prostu ich właściciele nie interesują się nimi i wypuszczają na wiele dni.

Grupą zwierząt opiekują się wolontariusze z fundacji „Kocia Dolina”, która powstała cztery lata temu w Toruniu i swoją działalność rozciągnęła szybko, m.in., na Kujawy. Głównym jej zadaniem jest poszukiwanie nowych domów dla podopiecznych.

- Zdarza się, że ktoś zgłasza się do nas po kota „na prezent”. Wówczas odpowiadamy, że owszem, kota jako prezent można zaadoptować, ale przed adopcją chcemy porozmawiać z osobą, która ma nim zostać obdarowana. Najczęściej nikt już ponownie w tej sprawie się nie kontaktuje - opowiada Agnieszka, jedna z opiekunek.

<!** reklama>Zanim ktoś otrzyma zwierzę, jest „weryfikowany”. Sprawdzane jest nie tylko to, czy kocha koty, bo to nie wystarczy. Większość miauczących podopiecznych fundacji to bowiem zwierzęta, które nie powinny same wychodzić, więc w domu musi być zabezpieczony siatką balkon, aby nie wypadły.

- Mitem jest fakt, iż kot zawsze spada na cztery łapy. Jeśli nawet, to w efekcie ma je połamane lub dochodzi do urazu narządów wewnętrznych. Okna uchylne stanowią śmiertelne zagrożenie dla kotów, które chcąc przez nie wyjść, mogą się zaklinować i zginąć - przestrzegają opiekunowie.

Niektórzy zarzucają, że fundacja stawia zbyt wysoką poprzeczkę chętnym i argumentują, że można pójść do schroniska i po prostu zabrać kota. - Często te zwierzęta trafiają jednak w nieodpowiednie ręce, wracają do schronisk, są porzucane albo maltretowane. My zawsze powtarzamy, że jakiekolwiek życie to te koty już miały. Teraz mają mieć idealne domy i idealnych opiekunów - mówi Agnieszka.

Każdy, kto chciałby stać się takowym, może poczytać informacje na stronie fundacji. Jest tam wiele praktycznych wskazówek, np. jaka karma jest dobra, czym zabezpieczyć okno oraz mnóstwo informacji na temat tego, jak mądrze opiekować się kotem.

W ciągu roku fundacja znajduje domy kilkudziesięciu zwierzętom. Jak podkreślają jednak jej członkowie, choć to liczba niewielka, są za to pewni, że wybrali właściwe domy.

Jak przygarnąć kotka

  • zdjęcia zwierząt znajdują się na internetowej stronie www.kociadolina.pl i tam też jest opisany cały proces adopcyjny
  • potencjalny opiekun kota przychodzi do domu tymczasowego, w którym przebywa zwierzę, lub ludzie z fundacji odwiedzają zainteresowaną osobę
  • na koniec podpisywana jest tzw. umowa adopcyjna
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski