Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor będzie musiał posiedzieć

Jarosław Jakubowski
Na rok i cztery miesiące więzienia bydgoski sąd skazał w piątek Jerzego T., oskarżonego o oszukiwanie chorych na raka. Brał od nich pieniądze za lek antyrakowy, który nie leczył.

Na rok i cztery miesiące więzienia bydgoski sąd skazał w piątek Jerzego T., oskarżonego o oszukiwanie chorych na raka. Brał od nich pieniądze za lek antyrakowy, który nie leczył.

Na wczorajsze ogłoszenie wyroku w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy Jerzy T. nie przyszedł, choć dwa dni wcześniej pojawił się na mowach stron. Nie wyglądał wtedy na zdenerwowanego. Przystrzyżona bródka, elegancki strój kojarzyły się bardziej z nobliwym profesorem uniwersyteckim niż z oskarżonym o odrażające czyny.

<!** reklama>

Bydgoska Prokuratura Okręgowa postawiła Jerzemu T. zarzuty oszustw i wyłudzeń pieniędzy od rodzin chorych na glejaka, złośliwy nowotwór mózgu. Profesor nadzwyczajny Akademii Medycznej, szef katedry i zakładu genoterapii, w 2003 roku otrzymał grant ministerialny na badania metod leczenia tego raka. W ramach tych badań doktor T. podawał chorym eksperymentalną szczepionkę. Za każdą jej porcję brał od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Pieniądze trafiały na konto spółki, która była zarejestrowana we Francji na żonę Jerzego T. Wszyscy jego pacjenci - poza jednym - zmarli.

Prokurator zażądał dla oskarżonego kary dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności, grzywny i nakazania naprawienia szkody. Wczorajszy wyrok niemal w całości pokrywał się z wnioskiem oskarżenia. Z wyjątkiem zarzutu dotyczącego wyłudzenia 8 tys. złotych od jednej z pokrzywdzonych. Sędzia Maria Lewandowska uniewinniła Jerzego T. z tego zarzutu.

W pozostałej części oskarżenia bydgoski sąd uznał winę Jerzego T. i skazał go na jeden rok i cztery miesiące pozbawienia wolności bez zawieszenia oraz 10 tys. złotych grzywny za oszustwa. Ponadto doktor został zobowiązany do zwrotu pieniędzy wyłudzonych od pokrzywdzonych. Kolejno ma to być: 6 tys., 11,5 tys., 8 tys., 900 euro i 4 tys. złotych.

Sąd uznał też pierwszeństwo powództwa cywilnego Niny K. i przyznał jej od oskarżonego 10 tys. zł odszkodowania. Jerzy T. został również obciążony kosztami procesowymi w wysokości 2,3 tys. zł.

- Pobieranie pieniędzy od pacjentów objętych grantem było prywatną inicjatywą oskarżonego. Rodziny były gotowe zrobić wszystko, żeby ratować swoich bliskich i dlatego żądanie od nich pieniędzy, a nawet targowanie się co do ceny za szczepionkę, należy napiętnować jako wysoce niemoralne - mówiła przewodnicząca składu sądzącego.

W dwóch przypadkach doświadczalne szczepionki na raka zostały podane dzieciom. Według specjalistów, takie praktyki są sprzeczne z etyką lekarską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!