Rekordowa liczb zgłoszeń na wyjazdy sanatoryjne napływa do Narodowego Funduszu Zdrowia. Chorzy jednak oczekują, że wyjadą w wakacje nad morze, w przeciwnym razie zdrowieją i z wyjazdu do sanatorium rezygnują.
Ponad 30 tysięcy wniosków o pobyt w sanatorium wpłynęło w zeszłym roku do bydgoskiego oddziału NFZ. W tym - już ponad 8 tysięcy. - Z roku na rok dostajemy więcej podań, rośnie zainteresowanie tą formą leczenia - mówi Elżbieta Wilczyńska, naczelnik Wydziału Leczenia Uzdrowiskowego NFZ.
To oznacza kolejki. I rosnące niezadowolenie, gdy okaże się, że upragniony turnus w Kołobrzegu wypada w... styczniu. Bo każdy chce wyjechać nad morze i to w wakacje, kiedy pogoda jest najpiękniejsza, a pobyt w sanatorium urozmaicić można wakacyjnymi atrakcjami, co przekształca taki turnus w tanie wczasy nad morzem. - Szczególny problem mamy z nauczycielami, którzy w okresie wakacji mają niejako przymusowy urlop. Wszyscy oczekują wyjazdów w tych terminach, a to niemożliwe. Nie gwarantujemy terminu wyjazdu - mówi Elżbieta Wilczyńska.
<!** reklama>
NFZ nie gwarantuje też miejsca w jedynce, tego, że małżeństwa będą zakwaterowane razem, ani nawet, że razem wyjadą na turnus. To rodzi kolejne problemy. - Dużo zależy od bazy sanatorium. Bywa, że miejsc w małżeńskich dwójkach jest 20, a na wyjazd w określonym terminie wybiera się 50 małżeństw. Część z nich zostanie rozdzielona i trafi do kilkuosobowych pokoi. Na miejscu budzi to często ich sprzeciw - twierdzi Elżbieta Wilczyńska.
Bydgoszczanie najchętniej wyjeżdżają do Kołobrzegu, mniej chętnie do Inowrocławia i Ciechocinka. Nie wynika to jednak z nieatrakcyjności tych miejsc. - Część pacjentów uważa, że do Inowrocławia czy Ciechocinka może pojechać sobie samemu na weekend, bo ma blisko. Wolą wyjechać gdzieś dalej, w inne okolice. Kołobrzeg idealnie spełnia ich potrzeby. Bardzo dobry dojazd, rozsądna odległość i dobra baza sprawiają, że to hit wyjazdów sanatoryjnych w naszym regionie - potwierdza Elżbieta Wilczyńska. - Nie wszyscy rozumieją też, że sanatoria specjalizują się w danym leczeniu. Ktoś może chcieć jechać do Kołobrzegu, ale np. choroby ginekologiczne leczy się w Połczynie i tam dostanie skierowanie.
Ostatecznie o miejscu leczenia decyduje lekarz balneolog.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu