Do gospodarzy zabrakło ćwierć setki punktów

Wysoką porażką (34:59) zakończyła się wyprawa żużlowców GTŻ-u Grudziądz na mecz do Rybnika z tamtejszym RKM-em.

Po tej przegranej podopieczni Andrzeja Maroszka mają już tylko teoretyczne szanse na awans do czołowej czwórki pierwszej ligi.

<!** reklama left>Spotkanie rozpoczęło się od remisu 3:3 w biegu młodzieżowym. Później było tylko gorzej. W kolejnych czterech wyścigach grudziądzanie tylko raz zremisowali 3:3, a trzykrotnie przegrywali 1:5. Zawodził przede wszystkim Paweł Staszek, który dwukrotnie na metę przyjeżdżał ostatni i więcej na rybnickim torze się nie pojawił.

Po ośmiu wyścigach grudziądzanie przegrywali 16:32. Wtedy trener Maroszek zdecydował się na złotą rezerwę taktyczną. Był nią Christian Hefenbrock. Niemiec nie zawiódł swojego szkoleniowca i na metę przyjechał pierwszy. Jego klubowy kolega Adrian Rymel był trzeci i GTŻ wygrał ten bieg 7:2. Była to pierwsza i ostatnia drużynowa wygrana gości w tej potyczce. Miejscowi zwycięstwo zapewnili sobie trzy biegi później. Po podwójnej wygranej Renata Gafurowa i Romanem Poważnym z Adrianem Rymelem i Kamilem Brzozowski gospodarze prowadzili już 47:28.

Po raz kolejny wyśmienitą formę potwierdził Chris Harris. Anglik zdobył kolejny komplet punktów na pierwszoligowych torach. W ekipie „Rekinów” bardzo dobrze zaprezentował się Renat Gafurow. Rosjanin w potyczce z GTŻ-em wywalczył 12 punktów z bonusami. Natomiast w ekipie z naszego regionu najlepiej zaprezentował się zdobywca 13 „oczek” Christian Hefenbrock.