20 zł grzywny - to kara dla syna byłego prezydenta RP za przywłaszczenie sobie dwóch świeczek zapachowych w jednym z toruńskich dyskontów. Tego czynu Sławomir Wałęsa miał dopuścić się 2 stycznia, a wszystko ujawnił „Super Express”.
Bo jest czuły na zapachy?
Jak relacjonuje gazeta, mężczyzna przyłapywany jest przez ochroniarzy ciągle w tym samym sklepie. To jego stałe miejsce zakupów. Dlaczego jednak do kieszeni chowa akurat świeczki zapachowe, nie wiadomo. Może jest tak czuły na zapachy, że nie może się powstrzymać?
Pierwszy raz ochroniarze przyłapali na takiej kradzieży Sławomira Wałęsę 2 stycznia bieżącego roku. W kieszeni miał dwie świece. Zaprzeczał, by je ukradł. Wezwano policję.
Efektem tego zdarzenia jest właśnie zaoczny wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu. Na jego mocy winny ma zapłacić 20 zł grzywny oraz 80 zł kosztów sądowych.
Czytaj także: Na Bielanach odkryto prawdziwy arsenał amunicji
Ale to nie koniec. Jak ustalił „SE”, pod koniec kwietnia Wałęsa znów został zatrzymany przez ochroniarzy. I znów miał świeczkę zapachową w kieszeni! Zapewniał co prawda, że kupił ją dzień wcześniej, ale sprawa znów trafiła do toruńskiego sądu. Mężczyźnie grozi kolejna grzywna.
Dzieci na świeczniku
45-letni Sławomir Wałęsa jest drugim po Bogdanie synem Lecha i Danuty Wałęsów, jednym z ośmiorga rodzeństwa. Przypomnijmy, że na początku roku zmarł Przemysław, trzeci syn Wałęsów. W polityczne ślady ojca poszedł jedynie Jarosław, dziś eurodeputowany PO.
Z Toruniem pan Sławomir związany jest od kilku lat. I był już parokrotnie bohaterem (negatywnym, niestety) publikacji tabloidu. W 2013 roku głośno było o jego walce z nałogiem.
Zobacz też
Śmiertelny wypadek w Łysomicach. Zginął motocyklista
40-letni ksiądz zginął pod Brodnicą [ZDJĘCIA]
- Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol - mówił dziennikarzowi „Super Expressu” Sławomir Wałęsa. Jak donosił tabloid, syn polskiego noblisty po rozwodzie z żoną mieszkał w Toruniu, w kawalerce na tzw. Czeczenii. To cieszący się niezbyt dobrą sławą były hotel robotniczy na Rubinkowie II. Tam Wałęsa samotnie miał zmagać się z nałogiem.
Dzieci różnych polityków przysparzają im problemów. Przypomnijmy, że na kradzieży w markecie budowlanym i posiadaniu w aucie narkotyków przyłapano córkę europosła Janusza Korwin-Mikkego. Na jeździe samochodem po pijanemu natomiast syna posła Tomasza Cymańskiego (PiS), za co został skazany. Syn Andrzeja Halickiego, posła PO, został zatrzymany przez policję, gdy jechał samochodem. Okazało się, że przewoził narkotyki. Przykładów nie brakuje...
Polecamy: Święto Torunia