Orszak kozy, czyli grupy przebierańców, przeszedł dziś ulicami Inowrocławia. Znak to, że dobiega koniec karnawału. Tradycja liczy blisko sto lat, a uczestnicy pochodu zbierają zwyczajowo datki "na sianko dla kozy".
<!** Image 2 align=middle alt="Image 185665" >
Orszak kozy mątewskiej oraz jej "koleżanki" z Szymborza odwiedzał od wczesnego ranka różne miejsca w mieście. Były tańce, muzyka, śpiew, strzelano
z batów, mazano twarze sadzą, a kozy ubodły różkami każdego
napotkanego.
Na orszak składa się szereg charakterystycznych postaci. Jest bohaterka tego dnia – Koza oraz
towarzyszący jej Koźlarek. Są też Kiedźwiedzie, Żyd, Młoda Para, Baba z Dziadem, Kominiarze czy Przodownicy. Jak nakazuje
tradycja, są tam tylko mężczyźni.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 185666" >
<!** Image 4 align=middle alt="Image 185667" >
<!** Image 5 align=middle alt="Image 185668" >
W każdym punkcie miasta orszakowi towarzyszą mieszkańcy, którzy z pokorą poddają się smarowaniu, a dzieci uciekają w popłochu przed strzelającymi z batów kominiarzami. Wielu przy okazji orszaku robi sobie pamiątkowe zdjęcia.
Po męczących marszach oraz zdobywaniu środków na "sianko" (my zarejestrowaliśmy wizytę kozy w salonie telefonów) członkowie orszaku spotykają się na biesiadzie zwanej podkoziołkiem.