"DK 10. Ten TIR, który leży w rowie pędził, by uderzyć w tył mojego samochodu czekającego na ruch wahadłowy. Żyję, bo w ostatniej sekundzie kierowca odbił kierownicę, rysując mi tylko bok samochodu. Wierzę w Boga..." - napisał na swoim facebookowym profilu Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
Chodzi o zdarzenie, do jakiego doszło na drodze krajowej nr 10, mniej więcej na 287. kilometrze drogi.
Ciężarówka wypełniona drewnem w ostatniej chwili zjechała z drogi i wylądowała w rowie. Inaczej doszłoby do zderzenia z autem, którym jechał Ostrowski.

Na szczęście - jak informowała nas bydgoska policja - nikomu nic się nie stało.
Nie ma dnia, by na bydgosko-toruńskim odcinku drogi krajowej nr 10 nie dochodziło do wypadku lub w najlepszym razie kolizji.
Zdarzenie z udziałem wicemarszałka Ostrowskiego nie było we wtorek (29 października) jedynym.
Więcej na ten temat: Wypadek na DK 10 w Bydgoszczy. Do szpitala trafiła matka z dwójką niemowląt
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 10
