Detektyw Latos na tropie

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/reszka_jaroslaw.jpg" >Tomasz Latos, lekarz z zawodu, którego kiedyś uważałem za bardzo dobrego radnego, a potem za dobrego posła, w naszych jak zwykle niezwykłych czasach przechodzi dziwną metamorfozę. Parę miesięcy temu czytałem, że poseł Latos ma być jednym z twórców internetowej telewizji, którą zakłada PiS. We wczorajszej „Rzeczpospolitej” znalazłem z kolei informację, że wchodzi w skład PiS-owskiego kwartetu, który pod batutą innego posła tej samej partii, Andrzeja Jaworskiego, będzie się zajmował monitorowaniem treści publikowanych w Internecie.

Cel tej specmisji? „Będziemy wskazywać elementy w sieci, które w nienaturalny sposób mają dzielić i nawoływać do agresywnych czynów” - tłumaczy inny członek zespołu, Maks Kraczkowski. Niestety, poseł Kraczkowki nie tłumaczy już, co zrobi zespół, gdy natrafi na podejrzany tekst. Uderzy w dzwony, doniesie do prokuratury? Zakładam, że to ostatnie i w związku w tym z góry współczuję prokuratorom nawału pracy. Na niemal każdym forum internetowym codziennie pojawiają się bowiem opinie, przy których słowne wycieczki Palikota i Niesiołowskiego to popiskiwanie pensjonarki. Część z tych wypowiedzi jest tak ostra, że natychmiast powinna być usuwana przez administratora strony.

<!** reklama>Reakcja nie zawsze jednak jest błyskawiczna: administrator to tylko człowiek. Jeśli więc czterech gości przed komputerem uprze się, by na popularnym portalu coś śmierdzącego znaleźć, to znajdzie - i doniesie. Ciekawe, czy w ten sposób uda się wpłynąć na złagodzenie języka w przestrzeni publicznej, czy może jedynie obrzydzić życie nielubianym przez PiS koncernom, do których popularne portale, np. Onet.pl, należą.