Dramatyczne chwile przeżyli bydgoscy
policjanci, którzy w miniony wtorek wieczorem interweniowali w
Białych Błotach. Padły strzały. Ranny został 33-letni mężczyzna.
<!** Image 3 align=none alt="Image 222047" sub="Fot. sxc.hu">
Zaczęło się od telefonu. Około
godz. 18.00 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy
zadzwonił mężczyzna, który oznajmił, że podłożył ładunki
wybuchowe w swoim domu w Białych Błotach.
<!** reklama>
Wysłany natychmiast patrol policji pod
wskazanym adresem zastał mężczyznę, który stał przed domem,
trzymając w dłoni przedmiot przypominający z wyglądu broń palną.
Na wezwanie do odrzucenia przedmiotu mężczyzna zareagował,
ruszając energicznym krokiem w stronę funkcjonariuszy. Podniósł
rękę i wymierzył w policjantów, jakby chciał oddać strzał.
Policjanci ponowili wezwanie do poddania się, ale napastnik stawał
się coraz bardziej agresywny. Mundurowi oddali dwa strzały
ostrzegawcze w powietrze, a potem padł strzał w kierunku mężczyzny.
Na szczęście odniósł on tylko niegroźną dla życia ranę w
stopę. Na miejscu policjanci udzieli rannemu pierwszej pomocy
przedmedycznej i wezwali karetkę pogotowia. 33-latek został
odwieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Materiałów wybuchowych, o których
mówił przez telefon, nie znaleziono. Nie przedstawiono mu też na
razie żadnych zarzutów. Przedmiot, którego mężczyzna nie chciał
odrzucić okazał się bronią gazową nie wymagającą posiadania
zezwolenia. Sprawą zajęła się prokuratura rejonowa w Bydgoszczy.