Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby jak za dawnych lat

Zdjęcia: Łukasz Trzeszczkowski, tekst: Piotr Bednarczyk
81. derby Pomorza na żużlu miały być rozgrywane w stylu retro. Tak sobie wymyślili toruńscy kibice. Obowiązywał więc program stylizowany na ten z 1986 roku, rzucano konfetti, a z głośników płynęły nagrania sprzed ponad 20 lat.

81. derby Pomorza na żużlu miały być rozgrywane w stylu retro. Tak sobie wymyślili toruńscy kibice. Obowiązywał więc program stylizowany na ten z 1986 roku, rzucano konfetti, a z głośników płynęły nagrania sprzed ponad 20 lat.

Generalnie zabawa była przednia. Bydgoszczanie śmiali się, że gospodarze chcą nawiązać do 1986 roku, gdy po raz pierwszy zdobyli mistrzostwo Polski, ale to właśnie wówczas Polonia wygrała po raz pierwszy z Apatorem na jego torze. Dlatego goście nie mieliby nic przeciwko temu, by historia się powtórzyła.

Zanim jednak rozpoczął się mecz, przed kasami doszło do dantejskich scen. Spora część kibiców nie kupiła biletów, zostawiając to sobie na ostatnią chwilę. Skończyło się kilkudziesięciometrowymi kolejkami, nerwami i wyzwiskami. <!** reklama>

Na prezentacji głośniej na toruńskich zawodników gwizdali bydgoszczanie. Porównywalny hałas był jedynie wówczas, gdy przedstawiano Emila Sajfutdinowa. Fani gości wywiesili trasparent „92 lata w chwale, Polonia na wieki wieków amen”. Jak zwykle wypomnieli torunianom fakt, że Polonia dłużej jeździła w ekstraklasie i zdobyła więcej tytułów mistrza Polski. Miejscowi przeważnie odgryzali się, że w bezpośrednich meczach obu ekip to właśnie ich drużyna jest lepsza. Ale tym razem skupili się na czymś innym - na koronie znalazły się transparenty z napisami „Żaba mistrz” i „Miastek do boju”, upamiętniające dawnych idoli.

A potem przystąpiono do rywalizacji. Torunianie systematycznie powiększali przewagę, która w pewnym momencie wynosiła już 16 punktów. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi i dwa przegrane podwójnie wyścigi, by różnica stopniała o połowę. W końcówce jednak gospodarze nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, ostatecznie wygrali 51:39.

Po meczu jedni i drudzy mówili o małym niedosycie. Torunianie żałowali, że nie poszli za ciosem i nie wygrali wyżej, bydgoszczanie - że tak późno dostosowali się do nawierzchni toru.

Przynajmniej do 29 lipca na Pomorzu więc Unibax to pany! Właśnie wtedy odbędzie się rewanż w Bydgoszczy. Poloniści już zapowiadają, że odrobią straty z nawiązką.

- Mirku, zapomnij o bonusie - odgrażał się trenerowi torunian Mirosławowi Kowalikowi jego były kolega z toru, a obecnie opiekun Polonii, Robert Sawina. Zobaczymy, czy dotrzyma słowa.

Zobacz galerię: Derby jak za dawnych lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!