– Informację z rodzaju sensacyjnych przekazuje nasz Prezes Robert Szatkowski. Według jednego z członków Rady Osiedla Brdyujście nowy właściciel dawnego budynku LOK rozważa przywrócenie budynkowi funkcji restauracyjnych. Jeżeli rzeczywiście do tego dojdzie, to byłaby wielka sensacja, ale i wielka przyjemność znowu spędzić czas w urokliwym miejscu nad Wisłą – czytamy na profilu stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród.
Historia restauracji w tym miejscu sięga czasów przedwojennych. Początkowo właścicielem lokalu przy ujściu Brdy do Wisły był Friederich Wericke, a w latach 20-tych przejął go Reinhold Asbar. W latach 50 budynek przejął zarząd główny Ligi Przyjaciół Żołnierza, którego następcą prawnym jest Liga Obrony Kraju.
– To miejsce ma wielki potencjał. Przez wiele lat, po wojnie, wciąż funkcjonowała tam restauracja, jeszcze w latach 80. W Bydgoszczy nie ma żadnego takiego lokalu bezpośrednio nad Wisłą. Sądzę, że to byłaby wielka atrakcja – mówi nam Robert Szatkowski, prezes stowarzyszenia. Przypomina, że Bydgoski Wyszogród z Radą Osiedla Brdyujście rok temu oczyścił ścieżkę wiślaną na Brdyujściu i osoby, które odwiedzają ten teren, chętnie zatrzymałby się gdzieś na np. kawę.
W Radzie Osiedla Brydujście udaje nam się potwierdzić, że plany dotyczące przywrócenia restauracji były rozważane, ale raczej była to jedna z koncepcji, nie wykraczająca daleko poza sferę marzeń. Od kilku lat właścicielem budynku należącego dawniej do Ligi Obrony Kraju jest bydgoska firma Rodźko Dewelopment. U źródła pytamy, czy rzeczywiście w budynku przy ul. Wyszogrodzkiej może niebawem powstać restauracja.
– To jest plotka. W tym momencie nikt nie bierze pod uwagę takiego przeznaczenia tego budynku. To obiekt bardzo złym stanie – w takim go kupiliśmy i na razie w takim pozostaje. Póki co, trudno powiedzieć, co się z nim dalej wydarzy – informuje „Express Bydgoski” Anna Szczucka-Popa, prokurent w firmie Rodźko Development.
– Funkcja tego budynku została ustalona przez LOK, gdy służył tej instytucji. Na górze były mieszkania pracownicze, a na dole biura LOK-u. Na razie nie mamy sprecyzowanych planów, co do tego jak obiekt zostanie wykorzystany, ale to nie jest czas na takie inwestycje – dodaje.
Na zdjęciach z poprzedniego wieku widać, że lokal cieszył się dużym powodzeniem wśród bydgoszczan. Gdyby pomysł kiedyś rzeczywiście udałoby się zrealizować, mogłoby być to wypełnienie luki restauracyjnej, jaką w tej części miasta dostrzega wielu mieszkańców.
