Dzięki jednej wygranej oraz dwóm remisom, reprezentacja Stanów Zjednoczonych wyszła z grupy i zameldowała się w 1/8 finału mistrzostw świata. Przy aktualnym potencjale kadrowym, takie wydarzenie to wielki wyczyn w historii amerykańskiej piłki.
Amerykanie w 1/8 finału zmierzyli się z Holandią, ale ekipa "Oranje" wykazał się bardzo dużym doświadczeniem i mądrością, co poskutkowało pewną wygraną piłkarzy z Europy.
Do niecodziennej sytuacji doszło w kwestii podziału premii za awans z grupy. Adam Pawlukiewicz pisze na swoim Twitterze:
Żeńska reprezentacja USA zarobi blisko 6 mln dolarów za awans męskiej kadry do 1/8 finału MŚ w Katarze. Wedle porozumienia z Amerykańskim Związkiem Piłki Nożnej (United States Soccer Federation) wszelkie premie są dzielone po równo na oba zespoły narodowe.
Taka umowa spotkała się ze sporą falą krytyki ze strony internautów. Informacje, które podaje strona npr.org rzuca nowe światło na całą sprawę.
Na mocy wspólnego układu, który obie reprezentacje narodowe podpisały z "U.S. Soccer" na początku tego roku, federacja weźmie 90 procent nagród pieniężnych, które FIFA wypłaci za mistrzostwa świata mężczyzn w 2022 roku – a także przyszłoroczne mistrzostwa świata kobiet – i podzieli je równo między graczy z obu drużyn.
Kobieca reprezentacja Stanów Zjednoczonych jest jedną z najlepszych na świecie. Amerykańskie piłkarki na przestrzeni lat mogły świętować szereg sukcesów - mistrzostwo świata w 1991, 1999, 2015 oraz 2019 roku, 2. miejsce w 2011 roku oraz 3. miejsce w 1995, 2003 oraz 2007 roku. Porównując sukcesy piłki kobiecej oraz męskiej, ta druga w USA dopiero raczkuje. Pomimo wielkich osiągnięć, przepaść płacowa między obiema reprezentacjami jest olbrzymia.
Dzięki awansowi męskiej reprezentacji do 1/8 finału mundialu w Katarze pozwoli kobiecej drużynie zarobić więcej pieniędzy, niż otrzymała za zwycięstwo w dwóch ostatnich mistrzostwach świata kobiet
- możemy przeczytać na stronie npr.org.
MŚ 2022 w GOL24
