Najważniejszym każdego roku dniem dla drogowców jest ten, kiedy pojawiają się pierwsze przymrozki i opady śniegu. W Polsce utarło się narzekać, że zima zawsze drogowców zaskakuje, niezależnie od tego, jak bardzo by się nie starali. Cóż, tacy jesteśmy...
Pługosolarki ruszyły nocą
Narzekania i utyskiwania z całą pewnością nie są w ostatnich latach słuszne. Odpowiedzialni za utrzymanie dróg w Bydgoszczy i regionie dysponują obecnie szeroką gamą środków ostrzegawczych i monitoru-jących, wyprzedzających zjawiska atmosferyczne, a ponadto pokaźną bazą sprzętową i zapasami niezbędnych środków do posypywania nawierzchni. W tej sytuacji, jak zapewniają, zaskoczyć się już nie dadzą.
PRZECZYTAJ: Tymi maszynami poskromią zimę w Bydgoszczy [zdjęcia]
Na bydgoskie ulice pierwsze pługosolarki wyjechały w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 3, kiedy okazało się, że nad ranem przymrozki sięgać mogą do -3 stopni C.
- Gęsta mgła opadała na jezdnię, groziło to powstawaniem lodu, stąd decyzja o pierwszym „sypnięciu” dróg - mówił wczoraj podczas wspólnej konferencji drogowców miejskich i wojewódzkich Krzysztof Kosiedowski z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - To przyniosło dobry rezultat, nic szczególnego się w Bydgoszczy nie wydarzyło, podczas gdy w Łodzi, gdzie drogowcy nie byli tak czujni, stłuczek nie brakowało.
Telefon alarmowy
Bydgoscy drogowcy mają do dyspozycji 22 pługosolarki utrzymywane w stanie ciągłej gotowości z możliwością powiększenia tej liczby w razie potrzeby.
- W ramach systemu ITS, mamy 10 stacji pogodowych dostarczających na bieżąco najistotniejszych informacji o warunkach atmosferycznych, będą one prezentowane na tablicach wyświetlających stan natężenia ruchu w mieście - dodał Kosiedowski.
- Szczególnie dokładnie przyglądać się będziemy drogom prowadzącym na południową skarpę miasta. Dysponujemy czynnym przez całą dobę telefonem o numerze 5822715, który będzie przyjmował zgłoszenia mieszkańców o warunkach na jezdniach. Będziemy gotowi do natychmiastowej reakcji w razie potrzeby.
Tak jak dotąd, w pierwszej kolejności będą ośnieżane ciągi, którymi porusza się komunikacja miejska, szczególnie zjazdy i podjazdy.
Jak podkreślają jednak wszyscy specjaliści od utrzymania dróg, a także policja i Inspekcja Transportu Drogowego, sytuacja na drogach w trudnych warunkach atmosferycznych w dużej mierze zależeć będzie też od kierowców, ich zachowania, prędkości poruszania się i stanu technicznego pojazdów.
- Taka pogoda jak we wtorek, bez opadów, może okazać się również niebezpieczna - mówił Tomasz Okoński z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Gdy temperatura spada poniżej zera, w okolicy lasów i zbiorników wodnych robi się ślisko. To jest trudne do zauważenia, kierowcy jadą więc szybko i wówczas robi się naprawdę niebezpiecznie.