[break]
„Rzeczpospolita” informowała wczoraj o sytuacji na rynku pracy. Wynika z niej, że pracodawcy zaczynają zwiększać zatrudnienie i dlatego coraz częściej mają kłopoty z doborem odpowiedniej kadry. Nowe miejsca pracy mają powstać głównie w: handlu, przemyśle, budownictwie, transporcie i logistyce, obsłudze firm i nieruchomości oraz pośrednictwach finansowych.
- Przedsiębiorcy zaczynają narzekać na brak odpowiednich kandydatów do pracy. Dotyczy to przede wszystkim zachodniej Polski, zwłaszcza Wielkopolski i Dolnego Śląska (...) - twierdzą dziennikarze „Rzeczpospolitej”. - Ten trend potwierdza najnowszy raport Global Skills Index, w którym firma rekrutacyjna oceniła 31 państw pod względem dostępności pracowników o odpowiednich umiejętnościach. W tym roku Polska otrzymała 4,9 pkt w skali 1-10.
Ogólnokrajowe tendencje potwierdzają się również w naszym województwie. Najnowsze dane statystyczne, którymi dysponuje Powiatowy Urząd Pracy w Bydgoszczy, pokazują znaczny spadek stopy bezrobocia. Obecnie, w Bydgoszczy wynosi on 5,9, w regionie 13,3, a w kraju 10 procent. Bezrobocie w województwie kujawsko-pomorskim jest wyższe od średniej krajowej m.in. dlatego, że przed laty na jego terenie istniało bardzo wiele państwowych gospodarstw rolnych. Ich likwidacja zasiliła rzeszę bezrobotnych, podobnie jak w województwach zachodniopomorskim, mazurskim i lubelskim.
Pracodawcy najczęściej poszukują pracowników, którzy zdobyli konkretne umiejętności.
- Bardzo dużo ofert jest dla telemarketerów - tłumaczy Ryszard Maciejewski, zastępca dyrektora PUP. - Poszukiwani są również spawacze, ślusarze, operatorzy obrabiarek, kierowcy. Wolne miejsca pracy są również w handlu, firmach informatycznych i budowlanych, zwłaszcza tych, które zajmują się wykonywaniem prac wykończeniowych.
Bark fachowców na rynku nierzadko powoduje, że mieszkańcy regionu na wykonanie niektórych usług budowlanych muszą poczekać, nawet kilka miesięcy.
- Średni czas oczekiwania wynosi pół roku - potwierdza Grzegorz Pietrzak, właściciel bydgoskiej firmy budowlanej.
Niedobór kadr, nie tylko teoretycznie, poprawia sytuację tych, którzy już pracują.
- Mówimy o tym od pięciu lat - przypomina Andrzej Arndt, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych w Bydgoszczy. - Pracownicy zaczynają stawiać warunki. Organizacje związkowe powinny skupić się na poprawie przepisów. Wyższe płace zwiększają koszty. Niektórzy mogą zbankrutować.
