https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy te słowa mogą kłamać?

Katarzyna Kabacińska
Scena kawiarni „Węgliszek” zaprasza 21 lutego o godz. 19.00 na spektakl słowno-muzyczny „Czy te oczy mogą kłamać?”

Scena kawiarni „Węgliszek” zaprasza 21 lutego o godz. 19.00 na spektakl słowno-muzyczny „Czy te oczy mogą kłamać?”

<!** Image 2 align=right alt="Image 110715" sub="Bydgoszczaninowi, Dawidowi Kartaszewiczowi w spektaklu „Czy te oczy mogą kłamać?” z piosenkami Osieckiej towarzyszy m.in. Wanda Grabowska.">Bydgoszczanin Dawid Kartaszewicz od dwóch lat studiuje w Krakowie na PWST - specjalność wokalno-aktorska. - Bardzo chciałem pokazać w swoim mieście, czym się teraz zajmuję - nie ukrywa, tym bardziej, że w tym, co kocha robić, ma już pewne osiągnięcia. Choćby zeszłoroczna Grand Prix w Koszalinie na Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Aktorskiej, gdzie śpiewał piosenkę „Kiedy mnie już nie będzie” do słów Agnieszki Osieckiej. I teraz do rodzinnego miasta przyjeżdża ze spektaklem, w którym teksty tej właśnie autorki grają rolę niepoślednią...

Widowisko „Czy te oczy mogą kłamać?” w dużej mierze opiera się bowiem na piosenkach firmowanych przez Agnieszkę Osiecką. Co młodych ludzi mogło w nich zainteresować?

<!** reklama>- To są teksty otwarte dla wszystkich, którzy szukają prawdziwych emocji - mówi Dawid Kartaszewicz. - Zauważyłem, że większość moich rówieśników żyje szybko, powierzchownie, rzec można „nie rozdrapuje sobie serca”, jakby wszystko było na pokaz. - I mnie to groziło - dodaje, tłumacząc potrzebę poszukiwania głębszych przeżyć, które znalazł z przyjaciółmi właśnie u Osieckiej. Bo widowisko „Czy te oczy...” przygotowali we czwórkę: z Wandą Grabowską, aktorką i studentką UJ, odpowiedzialną też za dobór poezji w spektaklu, oraz z dwoma muzykami - pianistami Jarosławem Mrożkiem i Pawłem Harańczykiem.

Razem stworzyli coś, co oklaskuje już od pewnego czasu krakowska publiczność, doceniając entuzjazm młodych wykonawców, brawurowe często wykonania, a czasem nowatorskie interpretacje. Z jednej strony w porywającej piosence „Wariatka tańczy”, z drugiej - w kojącej „Pogodzie na szczęście”. Wiąże się to z podziałem spektaklu na części z Osiecką w roli głównej, przedzielone blokiem retro, w którym usłyszymy słynne przedwojenne przeboje Eugeniusza Bodo czy szlagier Hanki Ordonówny „Na pierwszy znak”.

Jak widać, młodzi wykonawcy znajdują coś wartościowego nie tylko w swoim „pokoleniowym rozdaniu”. Poszukują... Dla Dawida Kartaszewicza to nie nowina, studiował w Bydgoszczy pedagogikę, ale szczęścia szukał po trzykroć na krakowskiej PWST. Aż znalazł.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski