Niedługo zapadnie decyzja, czy Zarząd Dorzecza Wisły zostanie umiejscowiony w Bydgoszczy. Trudno jednak dostrzec, czy komuś na tym jeszcze zależy.
<!** Image 3 align=none alt="Image 221970" sub="Niedługo jazem w Czersku Polskim kierować będzie Zarząd Dorzecza Wisły. Czy jego siedziba znajdzie się w Bydgoszczy? Fot. Tomasz Czachorowski">
Ministerstwo Środowiska zakończyło konsultacje nad założeniami nowego Prawa wodnego. Wkrótce projekt trafi do Komitetu Stałego Rady Ministrów. To oznacza, że niedługo zdecyduje się także, gdzie siedzibę będą miały dwa nowe urzędy kompleksowo zajmujące się kwestiami wodnymi - Zarząd Dorzecza Wisły i Zarząd Dorzecza Odry.
<!** reklama>
- Projekt założeń do ustawy Prawo wodne obejmuje utworzenie dwóch nowych podmiotów: Zarządu Dorzecza Wisły oraz Zarządu Dorzecza Odry, posiadających rozbudowaną strukturę terenową, która będzie tworzona na bazie likwidowanych regionalnych zarządów gospodarki wodnej - wyjaśnia Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w resorcie środowiska. - Granicą obszaru działania zarządów dorzeczy będzie granica między obszarem dorzecza Wisły oraz obszarem dorzecza Odry, z tym, że do obszaru działania danego zarządu dorzecza będą należeć również tak zwane wody rządowe, znajdujące się na pozostałych obszarach dorzeczy po odpowiedniej stronie granicy - potwierdza nasz rozmówca.
Gdzie będzie siedziba?
Odpowiedzi, gdzie znajdzie się siedziba ZDW, domagała się w swej interpelacji bydgoska posłanka Anna Bańkowska, a wcześniej - poseł z Grudziądza Janusz Dzięcioł.
- Na obecnym etapie prac legislacyjnych nie nastąpiło jeszcze ustalenie siedzib zarządów dorzeczy - tłumaczy Stanisław Gawłowski. - Kwestia ta zostanie sprecyzowana podczas opracowywania przez Rządowe Centrum Legislacji projektu nowej ustawy Prawo wodne, na podstawie założeń przyjętych przez Radę Ministrów.
Kryteria, jakie będą brane pod uwagę przy określaniu lokalizacji siedziby zarządów dorzeczy, powinny mieć charakter hydrograficzny, co oznacza, że siedziby powinny być zlokalizowane wyłącznie w jednym miejscu w każdym z obszarów dorzeczy.
Zakłada się bowiem, że w strukturze zarządów dorzeczy będą funkcjonować komórki terenowe - inspektoraty zarządów dorzeczy.
To paradoksalnie może być szansa dla Bydgoszczy. Teraz koncepcja jest taka, żeby w Bydgoszczy usadowić Zarząd Dorzecza Wisły, a w Toruniu inspektorat zarządu dorzeczy. Taki podział gwarantowałby lobbing w ministerstwie ze strony samorządu toruńskiego, który - głosem tamtejszych radnych - przyjął już uchwałę o konieczności umiejscowienia Zarządu Dorzecza Wisły w Toruniu.
To też utrąciłoby jeden z argumentów Krakowa, który bardzo zabiega o tę instytucję i na każdym kroku podkreśla konflikt między Bydgoszczą a Toruniem.
Rząd nie chce konfliktów
Na razie jednak nie widać wielkiego zainteresowania ze strony polityków i samorządowców lobbingiem na rzecz umiejscowienia tej instytucji w Bydgoszczy.
W czasie konwentu marszałków i wojewodów, który odbył się w połowie września, nikt oficjalnie - mimo że znacząca część obrad dotyczyła dróg wodnych i zmian w prawie wodnym - nie zająknął się nawet na temat tego, że Bydgoszcz walczy o siedzibę ZDW.
A coraz częściej nieoficjalnie mówi się o tym, że rząd nie chce kolejnych konfliktów lokalnych i sporów o siedzibę instytucji i zostanie ona umiejscowiona w... Warszawie.**
