Jeśli planujemy podróż z przesiadką z pociągu jednego przewoźnika do drugiego, to nie możemy kupić jednego, wspólnego biletu. Podróżni muszą stać w dwóch kolejkach do kas różnych przewoźników. A to za sprawą faktu, że każda spółka kolejowa ma inne bilety, osobne cenniki i regulaminy. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zamierza z tym skończyć. Pierwszy etap wdrażania wspólnego biletu ma zakończyć się jeszcze w tym roku.
PKP Intercity nie chce sprzedawać biletów na dworcu w Pabianicach, bo obok jest poczta
O wspólny bilet zaapelował poseł Krzysztof Sitarski z klubu Kukiz’15. Zwrócił się z interpelacją do ministra infrastruktury w sprawie ujednolicenia sprzedaży biletów kolejowych różnych przewoźników.
- Obecnie nie ma możliwości zakupu biletu przez internet z przesiadką na połączeniach obsługiwanych przez konkurencyjnych przewoźników, mimo że rozkładem zarządza jeden organizator przewozów PKP PLK - dziwi się poseł Krzysztof Sitarski.
Na interpelację odpowiedział wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Wyjaśnił, że wspólny bilet jest jednym z priorytetów resortu i ma nadzieję, że zostanie wprowadzony w tej kadencji rządu.
- Obecnie w resorcie prowadzone są prace analityczne ukierunkowane na określenie uwarunkowań i możliwości technologicznych i organizacyjnych, które umożliwią wypracowanie docelowej koncepcji wspólnego biletu - napisał Andrzej Bittel. - MIB podjęło odpowiednie działania, doprowadzając do opracowania wstępnych założeń projektu rozwiązującego ten problem. Strony współdziałające przy realizacji tego projektu dokładają wszelkich starań, aby usługa ta funkcjonowała w pewnym zakresie już w 2017 roku. Celem projektu jest udostępnienie nowoczesnej usługi poprzez stworzenie podróżnemu możliwości zakupu jednego biletu na cały przejazd koleją (wszystkie pociągi łączące punkt odjazdu z punktem przyjazdu), niezależnie od kanału sprzedaży i przewoźnika.
Najpierw ma być wprowadzony jednolity blankiet biletowy dla wszystkich przewoźników. Projekt wspólnego biletu koordynuje PKP Informatyka. Najpierw w program wspólnego biletu mają wejść spółki kolejowe związane ze Skarbem Państwa, czyli PKP Intercity, PKP SKM Trójmiasto i Przewozy Regionalne. Dopiero w następnej kolejności mają być przyłączani przewoźnicy lokalni, tacy jak Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Na razie strona rządowa nie rozmawiała z władzami ŁKA o wspólnym bilecie.
- Mamy Wspólny Bilet Aglomeracyjny, z którym można podróżować pociągami ŁKA, Przewozów Regionalnych i komunikacją miejską. Całkowita integracja biletowa byłaby bardzo korzystna dla podróżnych - mówi Andrzej Wasilewski, prezes ŁKA.
Z takiego samego założenia wychodzi ministerstwo infrastruktury.
**
Łódzka Kolej Aglomeracyjna z biletem MPK. Pociąg jak tramwaj i autobus**
- Wspólny bilet przyniesie korzyści nie tylko pasażerom, ale również przewoźnikom i całemu sektorowi kolejowemu - twierdzi Andrzej Bittel. - Na obecnym etapie prac można stwierdzić, że wdrożenie projektu „Wspólnego Biletu” będzie się wiązać ze znacznymi zmianami w funkcjonowaniu systemów sprzedaży biletów kolejowych w Polsce, co niewątpliwie będzie wyzwaniem dla całego sektora kolejowego. Biorąc jednak pod uwagę niewątpliwe korzyści z wdrożenia takiego systemu dla wszystkich interesariuszy, MIB będzie dążyć do rozwiązywania pojawiających się wyzwań i zagrożeń.
Docelowo ministerstwo planuje, aby wspólnym biletem objąć również przewoźników autobusowych, czyli głównie PKS i komunikację miejską. Przewozy Regionalne już pracują nad wspólną platformą sprzedaży biletów z państwowymi przewoźnikami autobusowymi.
Ministerstwo jest świadome, że wprowadzenie wspólnego biletu będzie możliwe wyłącznie wtedy, gdy projekt zaakceptują wszyscy przewoźnicy. A to nie będzie łatwe, ponieważ spółki mogą mieć problem z uzgodnienie podziału pieniędzy ze wspólnego biletu. Trudne będzie pogodzenie różnych taryf i regulaminów. Przewoźnicy będą musieli też uzgodnić system ulg, bo różne spółki mają odrębne ulgi np. dla niepełnosprawnych.