Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery medale Polaków na mistrzostwach świata w Bydgoszczy

Redakcja
Konrad Bukowiecki startował na mistrzostwach w dwóch konkurencjach. W rzucie dyskiem był piąty.
Konrad Bukowiecki startował na mistrzostwach w dwóch konkurencjach. W rzucie dyskiem był piąty. Paweł Skraba
W ostatnim dniu lekkoatletycznych mistrzostw kolejna miła niespodzianka - srebro w rzucie dyskiem Oskara Stachnika. To czwarty krążek dla Polski, która w klasyfikacji medalowej zajęła wysokie 6. miejsce.

W niedzielę Polacy startowali tylko w dwóch konkurencjach. Największe emocje towarzyszyły konkursowi rzutu dyskiem, w którym startowało dwóch Polaków: mistrz i rekordzista świata w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki i Oskar Stachnik.
Konrad Bukowiecki ma obecnie czwarty wynik na świecie i z czwartym wynikiem awansował z eliminacji do finału.

- Obiecuje, że na pewno nie będę czwarty – powiedział ze śmiechem po eliminacjach Polak. - Albo będzie pudło, albo dalsze miejsce – dodał.
Już po pierwszej próbie prowadzenie objął Katarczyk Mohamed Ibrahim Moaaz z wynikiem 63,63. Jak się okazało ta odległość wystarczyła do zdobycia złotego medalu. Stachnik uzyskał tylko 55,80, a Bukowiecki spalił podejście. Według nowego regulaminu IAAF zmniejszono liczbę prób w konkurencjach technicznych z sześciu do czterech.

W ostatniej występuje tylko sześciu najlepszych zawodników w odwrotnej kolejności do zajmowanych miejsc. Polacy zaczęli słabo - Stachnik tylko 55,80, a Bukowiecki spalił próbę. W trzeciej próbie uzyskali najdłuższe odległości w konkursie. Stachnik dzięki próbie na odległość 62,83 awansował na 2. miejsce, a Bukowiecki - 59,71 na 5. i tak też zakończyli rywalizację. Brązowy medal zdobył Białorusin Hleb Żuk - 61,70.

- To był dla mnie fantastyczny konkurs - mówił wicemistrz świata Oskar Stachnik. - Stres i adrenalina pomogły w zdobyciu medalu. Rozkręcałem się z rzutu na rzut. Wykazałem się dużą odpornością psychiczną i udało się.
- Mi nowy regulamin nie pasuje - mówił Konrad Bukowiecki. - Rozkręcam się z próby na próbę. Na rozgrzewce i pierwsze rzuty w finale były słabe. W trzeciej kolejce uzyskałem najdłuższą odległość, ale nie czuję się spełniony. Dziś mogłem walczyć o brąz. Poziom był niski. Rok temu na mistrzostwach Europy medaliści uzyskali w kolejności na podium 68-67-64 metry, a w Bydgoszczy do złota starczyło zaledwie 63 metry. Cieszę się, że będę mógł wrócić do Bydgoszczy za rok.(miasto od 13 do 17 lipca 2017 roku jest gospodarzem Młodzieżowych Mistrzostw Europy).

W finale 4x400 m kobiet złoto zdobyły Amerykanki 3.29,11, a Polki: Katarzyna Martyna, Karolina Łozowska, Natalia Węglarz i Natalia Kaczmarek z czasem 3.36,95 zajęły 6. miejsce.
- Mistrzostwa zakończyły się pełnym sukcesem organizacyjnym i sportowym - podsumowywał Jerzy Skucha, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Gospodarzem kolejnych mistrzostw świata w 2018 będzie fińskie Tampere.
Trzy godziny po zakończeniu zawodów w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym w Myślęcinku odbyła się dyskoteka na 2000 osób dla zawodników, trenerów i wolontariuszy.

Kiedy jedni się bawili inni już się pakowali. O godzinie 23.00 w drogę na lotnisko do Warszawy startowały pierwsze reprezentacje: Kolumbii, Salwadoru, Peru, Sri Lanki, Holandii i Ruandy. Przed organizatorami najtrudniejszy sprawdzian. W jedną dobę musieli wysłać na cztery lotniska: do Bydgoszczy, Warszawy, Gdańska i Poznania ponad 2000 uczestników ze 130 państw. Pozostałe 18 pożegna Bydgoszcz we wtorek i środę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!