[break]
Na naszych łamach znów gościmy utalentowanych kucharzy z Zespołu Szkół Gastronomicznych im. Jarosława Iwaszkiewicza w Bydgoszczy. Ostatnio pisaliśmy o nich w czerwcu. Na zamku w Pułtusku odbywał się wówczas konkurs kulinarny pt. „Kuchnia polska wczoraj i dziś”. Szkołę reprezentowali Adam Rzęski i Patryk Kamiński. W kategorii uczniowskiej byli bezkonkurencyjni i zgarnęli wszystkie nagrody, w tym najważniejszą, czyli pierwsze miejsce oraz wyróżnienie od jury degustacyjnego za najlepszy smak swoich dań. Samo czytanie menu, które niestety nie zmieściło się w tym tekście, było niebywałą przyjemnością. Słynny kucharz, krytyk kulinarny, autor książek, sommelier i reporter Piotr Adamczewski, tak na swoim blogu skomentował wyczyn Adama i Patryka: „Ich patron Jarosław Iwaszkiewicz - wielki poeta i równie wybitny smakosz - chętnie by zasiadł przy ich kuchennym stole”.
Wielka czwórka
Przyszedł czas na kolejny konkurs i, mamy nadzieję, na kolejne sukcesy. 18 listopada zacznie się w Warszawie rywalizacja na I Mistrzostwach Młodych Kucharzy. Nieco więcej o tych zawodach piszemy w ramce obok. Ważna wiadomość jest taka, że kucharze będą mieli zaledwie godzinę i dwadzieścia minut na przygotowanie sześciu talerzy z daniem głównym i sześciu deserów. Uwaga! O tym, co mają gotować, dowiedzą się dopiero po otwarciu tzw. black boksów (czarnych pudeł). To duże utrudnienie, sprawdzian kreatywności i dobrej współpracy. I druga ważna sprawa - konkursowe grono uczestników jest większe. Do Adama i Patryka dołączyły Klaudia Trudnowska i Karolina Kaczyńska. Wszyscy są z trzeciej klasy o specjalności technik żywności. Konkursowym teamem opiekuje się nauczycielka Beata Lewińska.
Zapytaliśmy całą czwórkę o ich kulinarne upodobania i o przepis na sukces. Patryk Kamiński ucieszyłby się, gdyby w czarnej skrzynce zobaczył czekoladę. Nie chciałby komponować dania głównego z owoców morza. Lepiej się czuje w kuchni regionalnej. To jego drugi konkurs z Adamem. Panowie dogadują się idealnie, a stres tylko ich mobilizuje.
Adam Rzęski pasję do gotowania przejął po babci kucharce. Także stawia na produkty regionalne, choć niekoniecznie w ściśle tradycyjnej odsłonie. Receptury, które razem z Patrykiem wysłał na eliminację do mistrzostw, przyprawić mogą o zawrót głowy. Chłopacy zaproponowali na deser śliwki w trzech odmianach czekolady, z lodami gruszkowo--miętowymi i sosem z nalewki z czarnej porzeczki. Ich danie główne to pierś kaczki.
W menu znalazły się także: biszkopt z kaszanki (tak, tak!), sos z czerwonej porzeczki, puree pietruszkowe, chipsy z sera koziego, gołąbek z czerwonej kapusty faszerowany wątróbką z kaczki, kurki, puree z buraków i puree ziemniaczane z otoczką pomarańczową...
Tradycyjny eksperyment
Receptura eliminacyjna Klaudii i Karoliny to: pierś kaczki smażona na patelni z dodatkiem kapusty szmurowanej, czyli duszonej, później zakwaszonej, z dodatkiem rodzynek. Deser? Sernik z... koziego sera.
- Może być i deserem, i przystawką. Kozi ser ma bardzo ciekawy smak, pięknie komponuje się z różnymi składnikami - zachwala produkt Karolina Kaczyńska. To jej pierwszy tak ważny konkurs. Nie ma ulubionego produktu, ale przyznaje, że najlepiej czuje się w deserach. W jesienną szarugę serwuje tradycyjna szarlotkę. Z kolei jej koleżankę z teamu, Klaudię Trudnowska, pociągają eksperymenty.
- Lubię kombinować ze smakami, łączyć słodkie z kwaśnym, słodkie z ostrym. Cieszy mnie, gdy pozornie niepasujące do siebie smaki, pozytywnie zaskakują podniebienie.