Czesław Michniewicz po debiucie w roli trenera Legii: Mieliśmy momenty dobrej gry, ale to za mało [WIDEO]

25 września 2020, 8:39

- Momentami graliśmy tak jak chciałem, ale to za mało. Było dużo chwil, nad którymi musimy mocno popracować. Czasu na przygotowania nie mieliśmy wiele. Teraz zaczynamy operację Karabach – powiedział po czwartkowym meczu z Dritą KF (2:0) trener Czesław Michniewicz. Dla 50-letniego szkoleniowca spotkanie III rundy eliminacji Ligi Europy było debiutem na ławce Wojskowych.

Legia pokonała mistrza Kosowa 2:0 po bramkach Pawła Wszołka i Tomasa Pekharta w pierwszej połowie. Przy obu trafieniach asystował Filip Mladenović. Goście nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji na strzelenie kontaktowego gola.

- Interesuje mnie dynamika w grze, więcej ruchu w budowaniu akcji i po stratach piłki. Z Dritą mieliśmy dobre momenty, to jednak nie wystarczy. Kilka razy goście wyszli spod pressingu, to dla nas sygnał do pracy. Mecz nagraliśmy z trzech kamer, mamy dużo własnego materiału poglądowego do analizy. Wcześniej pracowaliśmy na schematach z kadry U-21 - przyznał po zakończeniu spotkania debiutujący w roli trenera Legii Czesław Michniewicz.

W przyszły czwartek legioniści zagrają o awans do fazy grupowej Ligi Europy z Karabachem Agdam. Mistrz Azerbejdżanu przyjedzie na Łazienkowską.

- Musimy dokładnie przeanalizować mecz z Dritą. Operacja Karabach rozpocznie się od soboty. Myślę, ze w niedzielę będziemy już mieli gotowy materiał na temat naszego przeciwnika. Będziemy pracować z całych sił, by móc zawalczyć o grupę Ligi Europy - podkreśla trener Legii.

KONFERENCJA CZESŁAWA MICHNIEWICZA PO MECZU Z DRITĄ [WIDEO]:

Ułatwić przygotowania powinno mu przełożenie zaplanowanego na niedzielę meczu ligowego ze Śląskiem Wrocław.

- Założenie było takie, że w pucharach zagramy jednym składem, a na Śląsk zrobimy wiele zmian. Słyszałem o sytuacji Śląska, ale przed meczem nie wiedziałem czy zagramy z nimi w niedzielę. Ostateczna decyzja dotarła do mnie dopiero teraz. Zyskaliśmy trochę czasu na przygotowania do Karabachu i będziemy chcieli maksymalnie to wykorzystać. Wynik albo wszystko rozgrzeszy albo pokaże, że coś było nie tak - skomentował Michniewicz.

Trwa głosowanie...