Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona kartka rolników

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Wczorajsze rozmowy przedstawicieli komitetu protestacyjnego rolników z wiceministrem Tadeuszem Nalewajką nie przyniosły rezultatu. Rolnicy zakończyli jednak blokadę bydgoskich ulic.

Wczorajsze rozmowy przedstawicieli komitetu protestacyjnego rolników z wiceministrem Tadeuszem Nalewajką nie przyniosły rezultatu. Rolnicy zakończyli jednak blokadę bydgoskich ulic.

<!** Image 3 align=none alt="Image 191138" sub="Przedstawiciele protestujących rolników na bieżąco informowali o tym, co działo się w urzędzie. Fot.: Tomasz Czachorowski">

Wczoraj rano protestujący pod Urzędem Wojewódzkim rolnicy zablokowali torowisko. Ewa Mes, wojewoda kujawsko-pomorska, zaprosiła ich na rozmowy. - Właśnie wyszliśmy - informował Józef Nowak, przewodniczący komitetu protestacyjnego. - Mamy zapewnienie, że do godziny jedenastej minister zdecyduje, czy przyjedzie.

<!** reklama>

Zamiast Marka Sawickiego, ministra rolnictwa, do Bydgoszczy przejechał Tadeusz Nalewajka, podsekretarz stanu. Niektórzy rolnicy zgromadzili się na placu przed urzędem, inni pozostali w ciągnikach. Co jakiś czas włączali klaksony. Na ulicy śmierdziało gnojówką, której dwanaście wiader ustawiono przy wejściu do gmachu - rolnicy zamierzali rozlać ją na ulicę. - Robimy to dla siebie, dla Polaków i Europy - przekonywał jeden z protestujących.

Tuż przed przyjazdem wiceministra uruchomiono syrenę. Jej dźwięk słychać było kilka przecznic dalej. Rolnicy wyznaczyli 14 osób, które miały uczestniczyć w rozmowach.

Wreszcie około 14.30 pojawił się wiceminister. Dziennikarzom zakomunikowano, że nie mogą brać udziału w spotkaniu.

- Nie mamy żadnych tajemnic - komentowali mocno zdenerwowani. - Pójdzie taka sama ściema jak zawsze. Chcą robić tajemnicę! Dlaczego naród ma cierpieć?! Musimy jednoczyć siły, my, wszyscy Polacy!

Ostatecznie dziennikarze pozostali poza salą obrad. Za zamkniętymi drzwiami rozmowy trwały ponad trzy godziny. Negocjatorzy omawiali każdy z 16 zgłoszonych w marcu postulatów.

- Przyjechał do nas człowiek nieprzygotowany - po zakończeniu rozmów stwierdzili członkowie komitetu protestacyjnego.

Natomiast podsekretarz stanu oświadczył, że kolejne rozmowy odbędą się 19 czerwca w Warszawie.

- Pewne postulaty mogą być zrealizowane szybko, inne dotyczą zmian ustawowych i polityki rolnej państwa polskiego - mówił wiceminister Tadeusz Nalewajka. - Wszystkiego nie da się podczas jednego spotkania załatwić. Podpiszemy następny protokół rozbieżności.

Wiceminister poinformował o tym, że resort uruchomił już pomoc przeznaczoną dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku mrozów. Na ten cel przeznaczono 25 mln złotych, w tym dla rolników z naszego województwa 11 mln.

- Szkoda, że dziennikarze z nami nie byli - stwierdził Wojciech Mojzesowicz, były minister rolnictwa, dziś członek komitetu. - Myśleliśmy, że pan minister przyjedzie i w pewnych punktach zabierze ostateczny głos. Okazało się, że nie doszliśmy do żadnego rozwiązania.

Przedstawiciele rolników nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, co dalej. Mówili, że ludzie są zdesperowani, ale protestu kontynuować nie można. Pozwolenie wydane na blokadę Jagiellońskiej obowiązywało tylko jeden dzień (od czwartku do piątku) i skończyło się wczoraj wieczorem. Akcja stała się nielegalna.

- To PR-owskie działanie, by nas zmęczyć - oświadczył Wojciech Mojzesowicz. - Nie będziemy dalej blokować, bo musielibyśmy doprowadzić do konfrontacji z policją. Skandaliczne zachowanie rządu nie może nas sprowokować.

Natomiast Antoni Kuś z NSZZ Rolników Indywidualnych oświadczył, że policjanci grozili rolnikom skierowaniem spraw do sądu.

Kilkunastu protestujących wdarło się do urzędu, niektórzy zamierzali organizować strajk okupacyjny. Do późnych godzin wieczornych opracowywano protokół rozbieżności. Pierwsze ciągniki odjechały po godzinie 21. Dokument podpisano o godz. 22. Wojciech Mojzesowicz poinformował, że ministerstwo otrzymało czerwona kartkę i ma miesiąc na spełnienie wszystkich postulatów, a rolnicy jedynie zawieszają swoją akcję. Mimo drobnych spięć, protest przebiegał spokojnie. Policjanci zatrzymali jednego, prawdopodobnie nietrzeźwego, rolnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!