Dziś mija czas na zgłaszanie kandydatów na prezydenta miasta. Wszystko wskazuje na to, że o to stanowisko będzie walczyło siedem osób.
Do północy można zgłaszać kandydatów na prezydenta Bydgoszczy. Takie prawo mają zarejestrowane komitety wyborcze.
<!** reklama left>Liga Polskich Rodzin prawdopodobnie nikogo nie wytypuje. Podobnie jak Sojusz Lewicy Demokratycznej, który podtrzymał poniedziałkową decyzję. Obie partie zarejestrowały listy kandydatów na radnych miasta i województwa.
Do walki o prezydenturę staną przedstawiciele siedmiu komitetów. Przedstawiamy niewielką część ich programów.
Elżbieta Krzyżanowska („Nasza Bydgoszcz”) obiecuje realizację wielu inwestycji (na przykład budowę „zielonej fali”). Mówi, że chce zatrzymać młodych bydgoszczan. Da im możliwości doskonalenia się, pracę oraz dach nad głową (mieszkania dla młodych małżeństw).
Poseł Teresa Piotrowska (Platforma Obywatelska) deklaruje pracę na rzecz bezpieczeństwa. Zapowiada rozwój gospodarki, przywrócenie miastu Brdy i realizację inwestycji drogowych. Wśród wielu pomysłów na działalność kulturalną jest... organizacja Bydgoskiego Karnawału Weneckiego.
Poseł Andrzej Walkowiak (Prawo i Sprawiedliwość) mówi najczęściej o budowie centrum sportowo-rekreacyjnego przy stadionie „Zawiszy”. Zdaniem kandydata PiS, winny znaleźć się tam boiska i korty tenisowe.
Ubiegający się o reelekcję prezydent Konstanty Dombrowicz deklaruje, że konsekwentnie będzie realizował program inwestycyjny. Przez następne cztery lata chce zbudować, między innymi, osiem sal sportowych przy szkołach, 120 kilometrów dróg osiedlowych. Prezydent obiecuje także bezpłatny i bezprzewodowy dostęp do Internetu oraz rozwój szkolnictwa wyższego.
Jan Rulewski twierdzi, że Bydgoszcz jest zamożna, a jej największym bogactwem są mieszkańcy. Aby chronić mieszkańców, zamierza powołać lekarza miejskiego, który zbada zagrożenia i określi „przyczyny śmiertelności bydgoszczan”. Kandydat obiecuje, że „zainwestuje w młodych”.
Roman Sidorkiewicz (Samoobrona) chce budować drogi. Mówi, że ważne jest to, aby od byłego prezydenta, Romana Jasiakiewicza, przejąć „dynamizm inwestycji”, a od obecnego, Konstantego Dom- browicza, „dbałość o zieleń i kontakty z mieszkańcami”. Obiecuje także, że jako prezydent postara się zmniejszyć zatrudnienie w Urzędzie Miasta.
I wreszcie Roman Jasiakiewicz, kandydat ruchu pozapartyjnego, deklaruje, że zrealizuje kilkadziesiąt przedsięwzięć.
Z najważniejszych warto wymienić rozbudowę lotniska, rozpoczęcie budowy obwodnicy miasta, budowę parkingów wielopoziomowych i wyprowadzenie ruchu TIR-ów z centrum Bydgoszczy. W tym celu proponuje budowę baz przeładunkowych.