Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas już na lepszy sprzęt

Iwona Matusiak
- W naszej gminie przydałby się odpowiedni sprzęt nagłaśniający i o to na pewno będziemy zabiegać - mówią działacze ze Stowarzyszenia Młody Szubin.

- W naszej gminie przydałby się odpowiedni sprzęt nagłaśniający i o to na pewno będziemy zabiegać - mówią działacze ze Stowarzyszenia Młody Szubin.

Chociaż grupa formalnie działa dopiero od kilku miesięcy, ma już za sobą kilka akcji zakończonych sukcesem, takich jak zwiększenie dostępności do opieki przedszkolnej, zorganizowanie pierwszego Szubińskiego Kabaretonu i festiwalu MiniWoodstok oraz wskrzeszenie sportów strzeleckich w Szubinie. Grupa nie spoczywa jednak na laurach i zapowiada kolejne działania. Jako cel numer jeden stawiają sobie zbieganie o zakup nowoczesnego sprzętu nagłaśniającego.<!** Image 2 align=none alt="Image 194468" sub="Strongman Marcin Sendwicki potrzebuje odpowiedniego miejsca do treningów, by dźwigać tak wielkie ciężary / Fot. Archiwum M. Sendwickiego">

Raty albo przeprowadzka

- W naszej gminie jest sporo koncertów i różnych imprez, gdzie takie rzeczy są niezbędne. Doskonałym przykładem jest chociażby procesja Bożego Ciała, w której bierze udział wielu mieszkańców, ale tylko ci z przodu mogą odpowiednio uczestniczyć w modlitwie - mówi Jacek, mieszkaniec Szubina.

O słabej jakości nagłośnienia przekonali się w tym roku boleśnie organizatorzy MiniWoodstock, gdzie w trakcie festiwalu wiele razy pojawiały się problemy z podłączeniem sprzętu, z którym przyjechały kapele.

- Dobry sprzęt nagłaśniający to duża inwestycja, bo może kosztować nawet do 100 tysięcy złotych, ale można też, na przykład, rozłożyć taki zakup na dwa lata. Najważniejsze jednak, żeby było to przemyślane i żeby później wszystko odpowiednio działało - mówi Marek Biernacki, prezes Stowarzyszenia Młody Szubin.

Organizatorzy Mini Woodstock otrzymali też propozycyję, aby festiwal przenieść do Solca Kujawskiego, gdzie miasto zapewni, między innymi, dobrej jakości sprzęt.

Drugą sprawą, która spędza sen z powiek działaczom SMS, jest znalezienie odpowiedniego miejsca do treningu dla Marcina Sendwickiego, pseudonim Kukaj, który jest znanym szubińskim strongmanem, będącym obecnie w piątce najsilniejszych ludzi w kraju. Marcin Sendwicki urodził się i mieszka w Szubinie, na swoim koncie ma już sporo sukcesów, swoją przygodę z siłaczami zaczął sześć lat temu.

Potrzebny garaż lub magazyn

- Siłownie zlokalizowane w naszym mieście nie są wyposażone w odpowiedni sprzęt do ćwiczeń dla Marcina, który na co dzień mierzy się z o wiele większymi ciężarami niż przeciętny człowiek - mówi Marek Biernacki. - Zależy nam też na miejscu, gdzie mógłby ćwiczyć inne elementy. Mógłby to być, na przykład, jakiś garaż lub magazyn, gdzie „rzucanie oponami” nikomu by nie przeszkadzało i gdzie byłoby odpowiednio dużo miejsca.

- Mamy odpowiednie warunki, w tym infrastrukturę i ludzi, którzy mogą nas promować nie tylko w regionie, warto więc zadbać o ich rozwój - mówią członkowie Młodego Szubina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!