Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czad - niewidoczny zabójca

Renata Napierkowska
Tragicznie zakończyła się kąpiel we własnej łazience dla 31-letniego mieszkańca Gniewkowa. Mężczyzna zmarł na skutek zatrucia czadem. Więcej szczęścia miał 17-latek z ulicy Dworcowej 13.

Tragicznie zakończyła się kąpiel we własnej łazience dla 31-letniego mieszkańca Gniewkowa. Mężczyzna zmarł na skutek zatrucia czadem. Więcej szczęścia miał 17-latek z ulicy Dworcowej 13.

Jedna ofiara śmiertelna oraz osoba z objawami zatrucia, którą niemal w ostatniej chwili uratowali ratownicy medyczni - to efekt ulatniającego się tlenku węgla. Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę, 17 marca. Wieczorem około 21.30 do Państwowej Straży Pożarnej dotarła informacja o zatruciu tlenkiem węgla na terenie posesji przy ulicy Dworcowej 13.

- W jednym z mieszkań na czwartym piętrze zadziałał czujnik tlenku węgla. Na parterze jedna osoba prawdopodobnie się nim zatruła. Wszyscy mieszkańcy samodzielnie opuścili budynek. Osobie z podejrzeniem zatrucia CO załoga Pogotowia Ratunkowego udzieliła pomocy medycznej - informuje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Inowrocławiu, młodszy kapitan Artur Kiestrzyn.

Stężenie ponad normę

Strażacy dokonali pomiarów zawartości CO w powietrzu na każdej kondygnacji. Pomiary wykazały znaczne przekroczenie bezpiecznego stężenia tlenku węgla w mieszkaniu na parterze, którego mieszkaniec z objawami zatrucia przewieziony został do szpitala. Mniej szczęścia miał 31-letni mieszkaniec budynku przy ulicy Dworcowej 1, który po powrocie z pracy postanowił się wykąpać. Jeszcze zanim wszedł do wanny wypełnionej wodą, stracił przytomność i osunął się na podłogę. Po pewnym czasie znaleźli go tam rodzice, jednak mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować.

- Przypuszczamy, że przyczyną zgonu mógł być czad, który ulatniał się z junkersa - mówi komendant gniewkowskiej policji, aspirant sztabowy Marek Bieda.

Wyjaśnianiem tragicznego zdarzenia zajmuje się inowrocławska prokuratura. Zlecono powołanie biegłych, którzy ocenią, czy przewody wentylacyjne w mieszkaniu były szczelne, a junkers sprawny. W czwartek została przeprowadzona sekcja zwłok 31-latka.

- Na jej wyniki będziemy musieli poczekać od dwóch do trzech miesięcy, tym bardziej że zostały pobrane próbki do badań toksykologicznych. Zatrucie tlenkiem węgla to jedna z wersji, jakie bierzemy pod uwagę. Nie wykluczamy innej naturalnej przyczyny zgonu jak chociażby zawał serca. Nadal prowadzimy przesłuchania - informuje prokurator rejonowy, Monika Pieczonka. <!** reklama>

Trzeba być czujnym

Strażacy przypominają, że czad jest wyjątkowo niebezpiecznym zabójcą, gdyż jest niewidoczny i bezwonny.

- Mimo odczuwalnego znacznego ocieplenia nadal apelujemy o zapewnienie prawidłowej wentylacji pomieszczeń, w których pracują urządzenia grzewcze, spalające jakikolwiek rodzaj paliwa - przypomina rzecznik straży pożarnej Artur Kiestrzyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!