Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CWZS i SP Zawisza. Przekazali sobie znak pokoju. Co powiedzieli? [ZDJĘCIA]

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
W ten sposób Krzysztof Bess (prezes SP Zawisza, na zdjęciach z lewej) i Waldemar Keister (prezes CWZS Zawisza) otworzyli nową kartę w historii współpracy obu klubów.
W ten sposób Krzysztof Bess (prezes SP Zawisza, na zdjęciach z lewej) i Waldemar Keister (prezes CWZS Zawisza) otworzyli nową kartę w historii współpracy obu klubów. Marek Fabiszewski
2 sierpnia 2018 roku - data ta na pewno przejdzie do historii bydgoskiego sportu, bydgoskiej piłki nożnej. Po porozumieniu prezesów, Waldemara Keistera (CWZS Zawisza) i Krzysztofa Bessa (SP Zawisza), seniorski futbol w niedalekiej przyszłości ma znowu powrócić na Gdańską.

Trwający trzy lata konflikt dobiegł końca - dla dobra bydgoskiego sportu, bydgoskich kibiców, bydgoskiego futbolu, CWZS Zawisza i SP Zawisza.

W czwartek, 2 sierpnia 2018, walne zgromadzenie CWZS miało głosować dwie uchwały zarządu związku: 1) o ponownym wykluczeniu stowarzyszenia ze struktur związku, 2) o nie wpuszczaniu drużyn prowadzonych przez SP na obiekty przy ul. Gdańskiej i Sielskiej.

Jeszcze przed walnym zarząd CWZS Zawisza odstąpił od tych wniosków.

Otworzyła się zatem droga do porozumienia, nad którym pracowano przez ostatnie dwa tygodnie.

W mediacje zaangażował się Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprezes PZPN.

O tym, że miejsce SP Zawisza jest w CWZS przekonał na walnym pozostałych członków CWZS dr Radosław Formuszewicz ze Stowarzyszenia Lekkoatletycznego Zawisza. Tylko jeden z nich wstrzymał się od głosu. Pozostali byli za.

Waldemar Keister: - Kiedyś mówiłem, że piłki boję się jak ognia, dziś już nie i patrzę z optymizmem w przyszłość.

Jak ten okres dochodzenia do wspólnego stanowiska obu stron widzą prezesi CWZS Zawisza i SP Zawisza?

- Od dwóch tygodni spotykamy się z prezesem Stowarzyszenia Piłkarskiego, panem Krzysztofem Bessem i grupą, która pomagała nam wynegocjować porozumienie. Ma ono regulować nasze działania w najbliższej przyszłości - zdradził na spotkaniu z mediami prezes CWZS Waldemar Keister. - Mieliśmy długą przerwę w naszych kontaktach, ale dziś chcemy to wszystko naprawić, zrobić tak, żeby było lepiej, żeby cały klub, cały związek na tym skorzystał. Nie tylko związek i sportowcy, ale też nasze miasto, żeby wizerunek naszego klubu był odbierany przez mieszkańców pozytywnie, żeby wszyscy wiedzieli, że my tu pracujemy dla sportu, a nie dla jakiejś swojej satysfakcji. Liczę bardzo, że to porozumienie, które zawarliśmy, które jeszcze wymaga dopracowań, uda nam się. Potrzebujemy na to troszkę czasu, chcemy zrobić to dokładnie, żeby nie było przypadków takich, że coś za szybko zrobione skutkuje potem negatywnymi reakcjami. Jestem bardzo zadowolony, że do takiego porozumienia doszło, ale do zrobienia mamy naprawdę bardo wiele. Nie ma zwycięzców, nie ma pokonanych i myślę, że to jest najważniejsze. W takiej atmosferze chcielibyśmy pokazać, że można zacząć od nowa. Odcięliśmy wszystko wielką grubą krechą to, co było za nami.

Krzysztof Bess podziękował Waldemarowi Keisterowi za porozumienie.

- Ważna postać włączyła się w te mediacje, prezes Eugeniusz Nowak, duża też zasługa panów Radosława Formuszewicza i Błażeja Baumgarta (BKS i wiceprezes CWZS - przyp. Fa). W tych spotkaniach ze strony SP oprócz mnie uczestniczył też wiceprezes Marek Gaczkowski. Rozmowy te były bardzo konkretne, co ważne, zbliżające. Wielka piłka na Zawiszy, w Bydgoszczy, to bardzo realny projekt. Dla silnego CWZS piłka jest na pewno motorem napędowym i zrobimy wszystko, żeby te warunki współpracy były jak najlepsze dla miasta, dla związku, dla piłki i z pełnym poszanowaniem. Mamy do wykonania dużo pracy. Mamy czystą, pustą kartkę papieru, którą należy zapisać. Z prezesem Keisterem umówiliśmy się, że będziemy zapisywać ją samymi wspólnymi sukcesami. Nasze osoby są gwarantem tego, że to porozumienie będzie. Udało nam się dojść do niego w bardzo krótkim terminie. A problemy, które trwały wiele lat dziś zostały odłożone na bok i zapisujemy nową kartę w historii bydgoskiego Zawiszy i CWZS.

Waldemar Keister i Krzysztof Bess: - To co było oddzielamy grubą kreską, a nową wspólną historię piszemy na czystej kartce od początku.

Waldemar Keister dodał, że na sukces tego porozumienia pracowało wiele osób.

- Zarząd CWZS, prezesi i wiceprezesi stowarzyszeń, wiele osób, które nie chciały szkodzić, tylko chciały pomóc, żeby ten węzeł gordyjski się rozwiązał. Proszę nam zaufać i proszę nam wierzyć, że postaramy się nie zawieść tego zaufania. Za chwilę tę piłkę będziemy witać w wyższych ligach. Parę lat temu, gdy byłem tu pierwszy raz powiedziałem, że piłki boję się jak ognia. Dzisiaj powiem, że już jej się nie boję i patrzę na to optymistycznie. Mam nadzieję, że doczekam się wielkich sukcesów Zawiszy.

Szczegóły współpracy będą ustalane po tym, jak obaj prezesi wrócą z krótkich urlopów, a więc około połowy sierpnia.

Aby zespoły Zawiszy mogły wrócić na ul. Gdańską i Sielską musi być podpisana umowa między SP a CWZS o użytkowaniu obiektów. Potem mają być negocjowane pozostałe kwestie, które dzielą oba podmioty. Jeśli wszystko uda się przeprowadzić właściwie, to może jeszcze jesienią zespół 5-ligowego Zawiszy zagra na Gdańskiej. Ma razie sezon, podobnie jak dwa poprzednie, zacznie w Potulicach na boisku Dębu.

- Nie da się tak z dnia na dzień wszystko to poukładać, ale zrobimy to jak najszybciej - podsumowują obaj prezesi, Waldemar Keister i Krzysztof Bess.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!