Susza stała się faktem, zwłaszcza jeśli porównamy wyniki stanów Wisły z ostatnich lat. - Wody o tej porze roku jest zdecydowanie mniej... - przyznaje Adam Dudziak, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego Urzędu Miasta.
Wyniki mogą porazić. W 2018 roku 24 kwietnia poziom wody na Brdzie wynosił 2 metry i 14 cm. Na Wiśle ponad 3 metry. Brda na wodowskazie w 2019 roku miała 1,4 metra, Wisła nieco ponad 1,8 metra. Poziom Wisły w tym roku to jedynie półtora metra wody.
- Będzie źle - przepowiada jeden z rolników spotkany przez nas w Kokocku, niedaleko Wisły.
Koło ratunkowe
Jakie ekonomiczne skutki braku wody czekają Bydgoszcz i okolice , trudno powiedzieć. - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nie jest instytucją zajmującą się ocenami gospodarki czy też ekspertyzami ekonomicznymi w ujęciu globalnym - komentuje Bogusław Pinkiewicz z Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej, Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który odpowiada za "nasz" odcinek Wisły. - W zakresie gospodarki wodnej, którą Wody Polskie się zajmują, obserwujemy w całym kraju zjawiska suszy hydrologicznej i rolniczej. Oczywiste jest, że ich występowanie nie może pozostać bez echa dla całego spektrum działalności człowieka, w tym gospodarki.
W ramach działań mających zwiększyć retencję wody na terenach wiejskich w województwie kujawsko- pomorskim przygotowywane są przez Wody Polskie zadania inwestycyjne na 21 obiektach hydrotechnicznych takich jak zastawki, przepusty czy jazy o szacunkowej wartości 15,171 mln zł (do realizacji w ciągu trzech lat). Daje to wzrost przewidywanej retencji korytowej o 560 tys. m sześciennych oddziałujące na obszar ok. 3, 6 tys. hektarów.
Poziom nie ma znaczenia
Za gospodarkę wodna Bydgoszczy odpowiadają Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Stanisław Drzewiecki, prezes spółki, jest spokojny: - Przygotowując projekt modernizacji i rozbudowy systemu zaopatrzenia w wodę, oprócz zapewnienia najwyższej jakości, uwzględniliśmy w rozwiązaniach technicznych zapewnienie wymaganej ilości wody w okresach maksymalnego zapotrzebowania. Inwestycje, które bydgoskie wodociągi realizowały przez 12 lat przy udziale środków unijnych, były prowadzone właśnie po to, by woda była zawsze dostępna, w każdym miejscu Bydgoszczy i o każdej porze. W dużych miastach często jest problem z bezpiecznymi źródłami wody; Bydgoszcz ma przed sobą długą perspektywę, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i wielkość zasobów wody.
Wielokrotnie - pokazały to ubiegłe lata - bydgoskie wodociągi sprawdzały się w trudnych sytuacjach suszy oraz niskiego stanu rzeki. I gdy w innych miastach dostawy wody były ograniczane, Bydgoszcz zawsze miała jej pod dostatkiem. Możemy zatem zakładać, że, mimo niskiego poziomu wody w Brdzie, i w tym roku nie będzie kłopotów z nieprzerwanym dostarczaniem wody dla mieszkańców.
Ważne jest to: - Poziom wody w Wiśle nie ma znaczenia, bo nie pobieramy wody z tej rzeki. Zmiana poziomu wody w rzece Brdzie, rzece uregulowanej, nie stanowi zagrożenia co do ilości pobieranej wody - mówi prezes MWiK.
Woda z ziemi
Bydgoszcz czerpie wodę z dwóch ujęć - ujęcia głębinowego w Lesie Gdańskim, skąd woda czerpana jest z zasobów podziemnych, ze studni o głębokości blisko 400 m. W ujęciu głębinowym warstwa wodonośna jest skutecznie chroniona, a woda czerpana z tego ujęcia jest pierwotnie czysta. Drugie to ujęcie powierzchniowe z rzeki Brdy na Czyżkówku - woda z rzeki poddawana jest procesowi uzdatniania metodą sztucznej infiltracji, który gwarantuje usunięcie w warstwie gruntu zanieczyszczeń biologicznych i fizykochemicznych.
Woda pochodząca z ujęcia w Lesie Gdańskim jest profilaktycznie dezynfekowana przy pomocy promieniowania UV - ultrafioletu.
- Woda infiltracyjna podlega również procesowi filtracji i utleniania chemicznego, jakim jest ozonowanie, które eliminuje wszelką materię organiczną, w tym bakterie i wirusy. Dodatkowo proces dezynfekcji chlorem ma za zadanie utrzymać stabilne parametry bakteriologiczne również w sieci - mówi prezes MWiK. - Dzięki modernizacji stacji uzdatniania na Czyżkówku parametry wody z obu ujęć są zbliżone, dzięki czemu woda w całej Bydgoszczy ma taką samą - doskonałą jakość.
Woda w stawach
- Przygotowując projekt modernizacji bydgoskiego systemu zaopatrzenia w wodę, dostosowaliśmy jego wydajność do maksymalnego zapotrzebowania w wodę. Ujęcie infiltracyjne na Czyżkówku, oprócz zapewnienia jakości wody, pozwala również gromadzić wodę w stawach i rowach infiltracyjnych, w warstwie wodonośnej. Woda na miesiące letniego maksymalnego zapotrzebowania gromadzona jest już w lutym – marcu – kwietniu. Jest to standardowy tryb pracy ujęcia, realizowany od zakończenia modernizacji w 2010 roku. Takie rozwiązanie techniczne przyjęto świadomie, aby zabezpieczyć wydajność wodociągu na okresy maksymalnego zapotrzebowania - wyjaśnia Stanisław Drzewiecki.
Dodatkowo dla wyrównania dobowych nierówności zapotrzebowania na wodę, w trzech miejscach: na stacji wodociągowej Las Gdański, Czyżkówko i w dzielnicy Fordon znajdują się zbiorniki wyrównawcze o pojemności 3 razy po 10 tys. m sześciennych.
