Coraz mniej kradzieży sklepowych, także w Bydgoszczy. Czy to wynika z spadającej inflacji?

Policyjne statystyki w ub. roku pokazywał blisko 30-procentowy wzrost przestępstw. Miało być jeszcze gorzej - i w styczniu ub. roku tak było. Był to skutek podniesienia do 800 zł wartości skradzionych przedmiotów - dopiero powyżej tej kwoty złodzieje podlegają przepisom kodeksu karnego. Poniżej 800 zł kradzież to łagodniej karane wykroczenie.

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w pierwszych dziesięciu miesiącach 2022 roku odnotowano więcej kradzieży w sklepach niż w analogicznym okresie 2023 r. Liczba przestępstw wzrosła o blisko 30 procent. Natomiast porównując te statystyki z tymi z 2020 roku, widać było wzrost kradzieży o prawie 60 procent!

Wygląda na to - co zdaniem ekspertów jest dość zaskakujące - że w pierwszym kwartale tego roku ten trend się odwrócił. W I kw. br. stwierdzono 57,7 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach wielkopowierzchniowych, a 12,8 tys. – w mniejszych placówkach handlowych.

To wcale nie znaczy, że złodzieje zaprzestali aktywności.

Tendencja spadkowa jest widoczna także w Bydgoszczy i regionie kujawsko-pomorskim. Jak informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy, od stycznia do maja br. wszczęto 782 postępowanie dotyczące kradzieży sklepowych powyżej 800 zł. Rok wcześniej było ich 932.

- To na pewno związane jest z poniesieniem progu do 800 zł, powyżej którego taka kradzież jest przestępstwem. Czyny dotyczące kradzieży między 500 a 800 zł to wykroczenia. Oczywiście są złodzieje, którzy wyliczają sobie wartość skradzionych przedmiotów tak, żeby nie przekroczyć progu 800 zł, ale mogą się przeliczyć. Jeżeli dojdzie do wielokrotnych kradzieży dokonanych przez tę samą osobę, to wartość skradzionych przedmiotów jest sumowana - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Niektórzy eksperci upatrują spadek kradzieży w spadającej powoli inflacji.