
Benedikt Zech (Pogoń Szczecin)
Co było w głowie obrońcy Portowców, który na początku spotkania w niewytłumaczalny sposób uderzył piłkę dłonią? Tego nie wie nikt. Trener Pogoni na pewno odbędzie z Austriakiem rozmowę na temat jego zachowania.

Daniel Bartl (Raków Częstochowa)
Czech po raz kolejny trafił do naszej Antyjedenastki. Przy stanie 1:1 w kuriozalny sposób nie trafił w bramkę z rzutu karnego. Gdyby Antonin Panenka widział to uderzenie, na pewno złapałby się za głowę. Gdyby Raków objął prowadzenie z Legią, to spotkanie mogło się zakończyć zupełnie inaczej.

Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań)
Człowiek-chaos. 21-letni zawodnik ma papiery na granie, ale brakuje mu chłodnej głowy. Z Cracovią długo szukał sobie miejsca na boisku, notując masę niecelnych zagrać. Trener Kolejorza słusznie zmienił go jako pierwszego.

Pirulo (ŁKS Łódź)
Ileż można czekać na dobry występ tego Hiszpana? Trener Kazimierz Moskal musi mieć do swojego zawodnika anielską cierpliwość. Pirulo irytuje i nic nie wnosi do gry ofensywnej ŁKS-u.