MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co przed meczem w Krakowie powiedział bramkarz Zawiszy Grzegorz Sandomierski?

Marek Fabiszewski
Grzegorz Sandomierski (z lewej) i rezerwowy bramkarz Zawiszy Sebastian Małkowski.
Grzegorz Sandomierski (z lewej) i rezerwowy bramkarz Zawiszy Sebastian Małkowski. Jarosław Pruss
Zawiszanin Grzegorz Sandomierski, jako jedyny bramkarz polskiej ekstraklasy zachowuje czyste konto po trzech meczach w tym roku. Na jego liczniku 199 minuty na zero z tyłu.

Co powiedział przed wyjazdem ekipy Zawiszy na sobotni mecz z Wisłą Kraków (początek o godz. 15.30, transmisja w Canal+ Sport)?

O zespole Zawiszy z jesieni i tym obecnym:

- Nie chciałbym porównywać, bo to nie moja rola i nie jest nam to potrzebne. Na pewno nie można zapominać, co się wtedy wydarzyło, jak graliśmy, dlaczego traciliśmy tyle goli i dlaczego nie punktowaliśmy, ale teraz mamy inne, nowe cele. Wszyscy wiemy o co gramy i musimy skupiać się na każdym kolejnym meczu.

O relacjach bramkarz - obrońcy:

- Jak jest pewna linia obrony, to wtedy bramkarzowi broni się łatwiej, bo ma wsparcie kolegów. Podobnie jest, gdy bramkarz broni swoje, wtedy obrońcy są pewniejsi w swoich interwencjach. To działa w dwie strony.

O 199 minutach na zero z tyłu:

- Nie liczę tych minut. Po prostu nie podniecam się indywidualnymi rekordami. Najważniejsze, żeby zespół wygrywał, a gdy stracimy gola, bo nic nie trwa wiecznie, to najważniejsze, żeby strzelić coś samemu. Wtedy nawet wynik 4:3 jest dobry, bo to są trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!