Co możemy oddać do reklamacji?

W ferworze sezonowych wyprzedaży często nabywamy coś, co po jakimś czasie okazuje się dla nas zupełnie nieprzydatne. Wtedy bywa już jednak za późno.

<!** Image 2 align=right alt="Image 49772" sub="Właściciele sklepów kuszą klientów promocjami. Przy dokonywaniu zakupów warto jednak znać swoje prawa">Przystępując do zakupów warto mieć się na baczności. Kupować trzeba z rozwagą i w sposób przemyślany. Nie zawsze jednak sprzedawca chce przyjąć kupiony pochopnie towar. Czy ma do tego prawo? Jakie prawa przysługują konsumentom? Zasady handlowe obowiązujące w naszym kraju wyjaśniła naszym Czytelnikom Katarzyna Treichel, powiatowa rzeczniczka praw konsumenta w Świeciu.

- Konsument ma dwuletnią ochronę liczoną od chwili wydania rzeczy – mówi Katarzyna Treichel. – Jeżeli w tym czasie okaże się, że jakość towaru jest niezgodna z normą, to może zażądać jego naprawy lub wymiany. Co ważne, o formie rekompensaty decyduje sam konsument.

Jeżeli chodzi o żywność, to również można ją reklamować. Należy to zrobić w czasie trzech dni od dnia sprzedaży lub trzech dni od daty otwarcia opakowania produktu.

<!** reklama left>Jednak bywa i tak, że to nie klient ma racje. Często, szczególnie w okresie wyprzedaży, robimy zakupy w wielkim pośpiechu. Gdy próbujemy zwrócić niepotrzebny towar sprzedawcy, pojawia się problem.

- Jeśli towar jest pełnowartościowy, to sprzedający nie ma obowiązku uznania roszczeń klienta - podkreśla rzeczniczka. – Dlatego należy dokonywać przemyślanych zakupów.

Jak dodaje Katarzyna Treichel, właściciele sklepów potrafią dobrze wykorzystywać okres wiosenny. Zdarza się, że robią wtedy wiele promocji. Nie oznacza to jednak, że towar jest niepełnowartościowy. Można go więc również reklamować. Jeżeli jednak sprzedawane są towary wadliwe, sprzedawca ma obowiązek poinformować o tym konsumenta. Takie przedmioty nie podlegają bowiem reklamacji.