Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co czeka kierowców w nowym roku

Redakcja
Z dróg w całym kraju od 1 stycznia zniknęły już mobilne fotoradary straży miejskich i gminnych
Z dróg w całym kraju od 1 stycznia zniknęły już mobilne fotoradary straży miejskich i gminnych Sławomir Kowalski
Jak już informowaliśmy, od 1 stycznia strażnicy miejscy nie mają prawa do przeprowadzania kontroli prędkości pojazdów. Ze względu na problemy z wdrożeniem systemu CEPiK, nie wchodzą natomiast w życie nowe przepisy dla świeżo upieczonych kierowców.

[break]
Od Nowego Roku prawo zabrania strażom miejskim i gminnym używania fotoradarów. Zdjęcia kierowcom przekraczającym prędkość będą mogły robić jedynie urządzenia Inspekcji Transportu Drogowego. Zdania na temat dotychczasowych uprawnień strażników miejskich były podzielone. Przeważały opinie, że kontrole fotoradarowe wcale nie poprawiały bezpieczeństwa na drogach, a mandaty stanowiły jedynie dodatkowe źródło uzupełniania budżetu.

- To bardzo dobrze, że straż miejska straciła prawo używania fotoradarów. Jaki był tego sens, skoro i tak wszyscy wiedzieli, gdzie one były ustawiane. Kretynów, którzy rozpędzają się do stu na godzinę w mieście, i tak nie powstrzymywały - mówi Arkadiusz Jabłoński, kierowca z 30-letnim stażem.

Kara nie ominie

Straż Miejska w Bydgoszczy miała dwa mobilne fotoradary, które obsługiwało 17 funkcjonariuszy. Jak już informowaliśmy, żaden ze strażników pracy nie straci, zostaną przeniesieni do służby patrolowej.

Czy zatem kierowcy, którym zrobiono zdjęcie, na przykład 31 grudnia, mogą już czuć się bezkarni? Niekoniecznie! Jak informuje MSWiA, w przypadkach, gdy popełnione zostało wykroczenie, a nie zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające, sprawą zajmie się teraz policja. Na wyjaśnienie sprawy i ustalenie sprawcy wykroczenia będzie miała 180 dni. Natomiast jeżeli został już skierowany wniosek do sądu o ukaranie mandatem, to właśnie sąd ma tę sprawę rozstrzygnąć.

Młodzi kierowcy mogą odetchnąć

Wiadomo już, że od 4 stycznia nie wejdą w życie przepisy, które miały dotyczyć świeżo upieczonych kierowców. Planowane zmiany zostały przesunięte na przyszły rok. Związane jest to z problemami z wdrożeniem systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0).

Jak mówią policjanci, nowe przepisy dotyczące prawa jazdy mogłyby wejść w życie, ale funkcjonariusze drogówki mieliby kłopoty z ewidencją kierowców, nie mieliby ich gdzie rejestrować.

A co miało się zmienić? Kierowcy, którzy uzyskaliby uprawnienia do prowadzenia pojazdów kategorii B po 4 stycznia 2016 roku, podlegaliby innym obostrzeniom i obowiązkom niż ci z dłuższym stażem za kierownicą. Planowano, m.in., dodatkowe szkolenia oraz dwuletnią karencję - okres próbny, w którym młody kierowca podlegałby dodatkowym restrykcjom.

Przepisy przewidywały także wprowadzenie oddzielnych limitóẃprędkości dla młodych kierowców. Początkujący w obszarze zabudowanym nie mieli przekraczać́ prędkości 50 km/godz., 80 km/godz. poza obszarem zabudowanym oraz 100 km/godz. na autostradzie i drodze ekspresowej, nawet jeśli znaki drogowe pozwalałyby na danym odcinku na szybszą jazdę.

Bez zielonego liścia

Od 4 stycznia miał także wrócić „zielony listek”. Kierowcy, którzy uzyskaliby po 4 stycznia 2016 roku po raz pierwszy uprawnienia do prowadzenia samochodu, przez pierwsze osiem miesięcy od dnia wydania dokumentu, mieli poruszać się jedynie pojazdami oznakowanym zarówno z tyłu, jak i z przodu okrągłą białą nalepką z zielonym symbolem liścia klonowego. Ale przepis ten nie będzie obowiązywał.

Zniknąć miały natomiast kursy redukujące punkty karne. Ale, jak wynika z doniesień w mediach, miałyby one zostać utrzymane. Według nowych przepisów, kierowcy z dużym stażem po przekroczeniu limitu 24 punktów karnych co prawda nie traciliby uprawnień, ale byliby kierowani na dłuższe szkolenie.

Trzecia tablica rejestracyjna

W nowym roku kierowcy mają możliwość zakładania trzeciej tablicy rejestracyjnej - na bagażnik samochodu. Dotyczy to tych właścicieli aut, którzy przewożą rowery na tylnym bagażniku.

Z przepisów wynika, że tablica musi być widoczna, w innym przypadku kierowcy grozi mandat w wysokości 500 złotych. Od 1 stycznia wystarczy złożyć wniosek w wydziale komunikacji, zapłacić 53 złote i właściciel pojazdu otrzyma tablicę o tym samym numerze, jak samochód.

Dodatkową tablicę będzie można zwrócić, na przykład na wniosek nowego właściciela auta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!