Okazuje, że niektórzy próbują wykorzystać nasze emocje i przeżycia związane z tragiczną katastrofą pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym para prezydencka.
<!** Image 2 align=right alt="Image 148221" sub="„Nasz Dziennik” i „Nie” - bez komentarza Fot. Kamil Mójta">Kolejny rekord w mówieniu bzdur, i to w katolickim „Naszym Dzienniku”, pobił Artur Górski, poseł PiS. To ten sam poseł, który po wyborze Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych oświadczył, że skończyła się cywilizacja białego człowieka.
„Oskarżam Moskwę”
Tym razem poseł w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” pod znamiennym tytułem „Oskarżam Moskwę”, oświadczył, że ma niemal pewność, że odpowiedzialność za katastrofę ponoszą Rosjanie. - Mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą. Oczywiście opieramy się jeszcze na samych przesłankach i strzępach informacji, ale dla Rosjan już nie ma wątpliwości, że za katastrofę odpowiada pilot, który miał popełnić błąd w sztuce, lub nawet sam prezydent Lech Kaczyński, który był nazbyt zdeterminowany, żeby wziąć udział w uroczystościach katyńskich wraz z Rodzinami Katyńskimi, harcerzami i posłami PiS - powiedział Artur Górski.
Poseł przypuszcza także, że możemy nigdy nie poznać prawdy z powodów jak wyżej, czyli złych intencji Rosjan, którzy, tego Artur Górski jest już pewien, ponoszą moralną odpowiedzialność za katastrofę.
<!** reklama>I jeszcze jeden cytat: (...) „Nie dziwię się, że cały Naród płacze po stracie kolejnej swojej elity, ludzi wspaniałych i prawych. No, może prawie cały Naród. Zawsze znajdą się ci, co będą chcieli coś ugrać na tej śmierci”.
Ani słowa o katastrofie
W tygodniku „Nie”, datowanym na 15 kwietnia, nie ma ani słowa o tragedii. Znalazł się tam natomiast komentarz Jerzego Urbana, zatytułowany, chyba proroczo, „Katastrofa prezydenta K.”. Rozpoczyna się tak: „Wypadek, któremu uległ prezydent Polski, jest chyba pierwszą w dziejach katastrofą lotniczą, jaką wywołał pasażer, zanim wsiadł do samolotu. Jest to katastrofa polityczna i dyplomatyczna”. Całość komentarza Jerzego Urbana nie dotyczy bynajmniej katastrofy pod Smoleńskiem, ale rozważań na temat wspólnego lotu Lecha Kaczyńskiego i Wojciecha Jaruzelskiego do Moskwy. Pomijając już fakt, że wywody naczelnego „Nie” są mocno nieaktualne, to w kontekście ogromnej tragedii, w jej czysto ludzkim wymiarze, budzą niesmak. Nawet jeżeli „Nie” zostało wydrukowane przed tragedią, trafiło do kiosków w chwili, kiedy cała Polska pogrążyła się w żałobie.
Zarabianie na tragedii
Niewolny od skandalicznych ofert, wykorzystujących tragedię, okazał się Internet.
Na przykład portal onet.pl otrzymał informację od jednego z internautów o oszustach rozsyłających za pomocą sieci elektronicznej wiadomości o rzekomych depozytach Marii Kaczyńskiej w hiszpańskim banku. Oszust, ktory twierdzi, że jest adwokatem Marii Kaczyńskiej, proponuje podzielić się kwotą zgromadzoną w banku. Oferta jest napisana w języku niemieckim.
„Jeżeli chcesz, aby Twoje kondolencje zostały wydrukowane w Historycznej Księdze Kondolencyjnej, wyślij SMS o treści AP.smierc” - proponuje z kolei serwis, który pojawił się w Internecie po tragicznej katastrofie. Oczywiście, nie za darmo - koszt SMS-a wynosi 30 złotych. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, administratorem serwisu jest AFS Ltd. ze Związku Komorów.
Przykład pozytywny
W Internecie nie brakuje oczywiście przejawów solidarności z Polakami. Przykładem może być postawa uczestników sieciowej gry „Seafight”, nastawionej na konfrontację i piracką walkę „każdy z każdym”. Zaraz po pierwszych doniesieniach o tragedii zawieszone zostały wszystkie „wojny” z udziałem Polaków i to, co warte podkreślenia, z inicjatywy graczy zagranicznych. Forum gry zdominawały posty z wyrazami współczucia i solidarności z Polakami.(anp, cash)
Moim zdaniem. Poseł Górski już wie.
Poseł PiS, Artur Górski, pewien jest dwóch rzeczy. Po pierwsze, że Rosjanie mataczą w sprawie tragicznej katastrofy pod Smoleńskiem, a po drugie, że wiadome siły będą chciały coś ugrać na tej śmierci. Nie wierzę, że nasi politycy staną się lepsi, życzliwsi, że będą potrafili w sprawach ważnych dla Polski wznieść się ponad partyjne podziały. Nie wierzę, bo są właśnie tacy posłowie jak Artur Górski. Trwa żałoba narodowa, doszło do ogromnej tragedii, na razie wszyscy politycy, niezależnie od opcji i poglądów, powstrzymują się od komentarzy, które mogłyby zjednoczonych w bólu Polaków podzielić. Ale nie poseł Górski. Poseł Górski już wie, kto jest winien, kto ugra coś na tragedii. To już nie zwyczajna głupota, to porażająca, naruszająca elementarne zasady zwykłej ludzkiej przyzwoitości zagrywka.
Andrzej Pawełczak