Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciąg dalszy sprawy zabójstwa w Nakle. Takie okrucieństwo trudno sobie wyobrazić

(szu)
Archiwum
Jakub D. i Dawid R. nie umieją wyjaśnić, dlaczego zabili swego młodszego kolegę, ani tym bardziej, dlaczego zrobili to w tak okrutny sposób. Grozi im kara dożywocia.

Tego dnia obaj pili od rana. Wódkę, wino, piwo. Palili też marihuanę. Jeden z nich wciągał amfetaminę. Tak zresztą wyglądał każdy dzień ich życia. Kiedy nie mieli pieniędzy, po prostu kradli. Nakielska policja zna Jakuba D. i Dawida R. doskonale.

CZYTAJ TEŻ:"Kamil był dobrym kolegą". Kolejny dzień procesu w sprawie brutalnego zabójstwa 16-latka

Kamil G. znał ich od niedawna. Tej nocy pił razem z nimi w mieszkaniu matki Jakuba D. Zaczęło się niewinnie, od napuszczania Kamila na drugiego szesnastolatka, Jakuba R., po którego jednak przyszła matka. Kamila G. z kolei szukał kuzyn, ale chłopak kazał powiedzieć, że go nie ma.

Zaczęło się godzinę lub dwie przed północą. Od popychanek i wrzucenia Kamila dla zabawy do tapczanu. Potem w ruch poszedł tłuczek i noże. W pewnej chwili oprawcy stwierdzili, że zgwałcą chłopaka. Dziś Dawid R. tłumaczy, że chcieli go „tylko” poniżyć. Jakub D. do gwałtu miał użyć - jak wynika z jego zeznań w śledztwie - trzonka.

Kiedy maltretowany 16-latek krzyczał z bólu, bili go pięściami po głowie. Na koniec, „bo po czymś takim i tak pewnie zostanie roślinką”, postanowili go udusić. Nagie ciało chłopca zostawili w tapczanie i ruszyli w Polskę. Złapano ich w Krzyżu, gdzie w środku nocy pijani walili w dzwon na kościelnym placu.

Motyw mordu trudno ustalić. Raz mówią, że poszło o pieniądze na wykupienie z lombardu dekodera matki: „Miał to załatwić Kamil, ale się zaczął wykręcać”. Innym razem opowiadają, że wkurzył ich, bo... za wolno smażył im kotlety w kuchni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!